BMW i3 podoba się wielu naszym Czytelnikom. Jeden z nich zasugerował nam, żeby opracować temat sensowności zakupu BMW i3 z Niemiec, szczególnie w pierwszej, najstarszej wersji z akumulatorami 60 Ah. Spróbujmy zmierzyć się z zagadnieniem biorąc pod uwagę najważniejsze aspekty tego modelu.

BMW i3 60 Ah – warto czy nie?

Bateria i zasięg

Fabrycznie nowa bateria BMW i3 60 Ah miała 21,6 kWh pojemności całkowitej i 18,8-19,4 kWh pojemności użytecznej. Ta ostatnia wartość mogła się różnić w zależności od sposobu pomiaru oraz czasu, który upłynął od momentu zakupu, ponieważ pierwsze tygodnie/miesiące w każdej baterii Li-ion to okres budowania warstwy pasywacyjnej. Spadek pojemności w tym krótkim początkowym okresie jest gwałtowniejszy – ale to norma.

Gdy dysponujemy około 19 kWh baterii, trudno spodziewać się gigantycznych zasięgów. I rzeczywiście, nowe BMW i3 oferowało około 130 kilometrów na jednym ładowaniu w trybie mieszanym. Jeśli przyjmiemy, że baterię eksploatujemy w przedziale 20-80 procent, żeby ograniczyć jej degradację, ze 130 robi się około 78 kilometrów. W sam raz na jeżdżenie po mieście i do pracy, trzeba jednak pamiętać, że samochód będzie wymagał ładowania co najmniej raz na 2-3 dni.

Do tego tematu jeszcze wrócimy.

Wygląd zewnętrzny

Wszystkie generacje samochodu wyglądają bardzo podobnie z zewnątrz i od środka. Łatwo się o tym przekonać oglądając prezentacje modelu przygotowane podczas premiery BMW i3s 94 Ah dla rocznika modelowego (2018). Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą jest modyfikacja kształtu świateł przeciwmgielnych na przednim zderzaku, które z okrągłych stały się wąskie i podłużne:

Porównanie BMW i3 przed i po faceliftingu. Model opisany jako „Predecessor” to w rzeczywistości wersja 94 Ah, ale taka, która wzorniczo zupełnie nie różniła się od 60 Ah (c) BMW

Kluczowa kwestia: degradacja baterii

Biorąc pod uwagę, że wygląd modeli nieszczególnie się zmienił, a samochody te – z racji niewielkiego zasięgu – mają dziś do 100-150 tysięcy kilometrów przebiegu, kluczową kwestią podczas zakupu używanego modelu powinna być degradacja baterii.

I tutaj z odsieczą przychodzi nam Bjorn Nyland, który miał możliwość przetestowania BMW i3 60 Ah z przebiegiem około 103 tysięcy kilometrów. Samochód ma 6 lat i mniej więcej raz w tygodniu był ładowany na szybkiej stacji ładowania.

W trakcie testu Bjorna Nylanda okazało się, że w trybie Eco Pro+ przy pięknej pogodzie, lecz zaledwie 5 stopniach Celsjusza i 93 km/h na liczniku (szybkość realna: 90 km/h) samochód zużywał 15,3 kWh/100 km (153 Wh/km) i nadal jest w stanie przejechać niemal 110 kilometrów na jednym ładowaniu.

Podczas ładowania Nyland wyliczył, że przy 103 tysiącach kilometrów przebiegu auto dysponuje 16,8 kWh pojemności baterii. Jeśli jako bazę przyjmiemy 19,4 kWh, spadek pojemności wyniósł 2,6 kWh / 13,4 procent. Jeśli 18,8 kWh – tak zrobił Nyland – degradacja wyniosła 2 kWh / 10,6 procent.

> BMW i3. Jak sprawdzić pojemność baterii samochodu? [ODPOWIADAMY]

Przy wariancie pesymistycznym, czyli spadku o 2,6 kWh co 100 tysięcy kilometrów będziemy mieli zatem:

  • 16,8 kWh po 100 tysiącach kilometrów,
  • 14,2 kWh po 200 tysiącach kilometrów,
  • 11,6 kWh po 300 tysiącach kilometrów.

11,6 kWh to około 60 procent pierwotnej pojemności użytecznej i próg, przy którym kierowca może zacząć rozważać wymianę akumulatorów trakcyjnych. Ponad 40 procent degradacji oznacza, że całkowity zasięg samochodu na pełnej baterii wynosi niecałe 78 kilometrów, a przy jeździe w przedziale 20-80 procent – niecałe 47 kilometrów. Niższa pojemność baterii ograniczy też maksymalną moc auta.

Jeśli pokonujemy 30 kilometrów dziennie, 300 tysięcy kilometrów osiągniemy po 27 latach jazdy. Testowane przez Nylanda BMW przejechało 103 tysiące kilometrów w 6 lat, więc potrzebuje kolejnych 12, żeby dobić do 300 tysięcy kilometrów przebiegu.

Czy warto kupić: BMW i3 60 Ah – opinia redakcji www.elektrowoz.pl

Nowe BMW i3 jest samochodem stanowczo zbyt drogim jak na stosunek możliwości do ceny. OK, mamy kompozytowo-karbonowe nadwozie, mamy wysoką pozycję za kierownicą, przestronne wnętrze i naprawdę żwawe auto – ale cena startująca od 170-180 tysięcy złotych za nowy egzemplarz jest trudna do przełknięcia. Cieszmy się więc, że ktoś inny zdecydował się ją zapłacić 🙂

Gdybyśmy jednak otrzymali możliwość zakupu używanego BMW i3 60 Ah w cenie porównywalnej do Nissana Leafa 24 kWh, mielibyśmy twardy orzech do zgryzienia. Leaf jest autem większym (segment C) i pięcioosobowym, jednak trzeba powiedzieć sobie uczciwie, że auto o zasięgu 100-130 km nie jest pojazdem na długie rodzinne wypady. BMW i3 dotrzymuje mu kroku, gdy chodzi o zasięg, oferuje też wyższą pozycję za kierownicą i całkiem sporo przestrzeni w kabinie, choć tylko 2 miejsca na tylnej kanapie.

Gdyby więc chodziło wyłącznie o auto do miasta i okolic, chyba zdecydowalibyśmy się na BMW i3, a nie na Leafa. Oczywiście pod warunkiem, że samochód byłby sprawny – wszelkie naprawy i3 mogą okazać się 2-3 razy droższe niż w Nissanie. Z drugiej strony wymiana baterii na większy model jest w cenie, powiedzmy, znośnej:

> Ile kosztuje wymiana baterii w BMW i3 60 Ah? 7 000 euro w Niemczech za przeskok do 94 Ah

W skrócie: zalety i wady BMW i3 60 Ah

Wady:

  • słaby zasięg na tle współczesnych elektryków,
  • drogie naprawy i nietypowe, droższe opony,
  • tylne drzwi otwierane w specyficzny sposób (po otwarciu drzwi przednich),
  • tylko 4 miejsca w kabinie.

Zalety:

  • słaba degradacja baterii,
  • duży bufor pozwalający na rekuperację nawet przy pełnej baterii,
  • świetna dynamika jazdy,
  • przestronne, nowoczesne wnętrze,
  • niewielkie rozmiary,
  • awangardowy wygląd,
  • ładowarka pokładowa 11 kW,
  • kompozytowo-karbonowe nadwozie (brak problemów z rdzą),
  • całkiem sporo miejsca na tylnej kanapie i wygodny dostęp do niej.

A oto wspominany w treści film Bjorna Nylanda. Warto go obejrzeć, ponieważ jest tam test przy wyższej szybkości, którego nie opisywaliśmy:

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: samochód porównaliśmy z Leafem, ponieważ samochód wymieniany jest jako opcja pierwszego wyboru. Czytelnik, który zasugerował nam temat, zapytał wprost: Leaf ze Stanów czy BMW i3 z Niemiec. Teoretycznie lepsze byłoby porównanie do Zoe, jednak w tym segmencie cenowym nie znajdziemy Renault Zoe z baterią wykupioną na własność. A kupno auta sprowadzanego z niejasnym statusem baterii stanowczo odradzamy.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: