Mimo naszych pesymistycznych wizji, coś drgnęło w temacie dopłat do samochodów elektrycznych dla osób fizycznych (UWAGA! Firm dotyczy inne rozporządzenie). Na rządowej stronie ds. legislacji opublikowano zbiór przesłanych uwag wraz z notami ustawodawcy. Uwzględniono sporą liczbę ważnych korekt, co oznacza, że prace nad projektem jednak się toczą.
Dopłaty do samochodów elektrycznych dla osób fizycznych 2020?
Dokument z uwagami można znaleźć TUTAJ (pdf), strona nadrzędna znajduje się TUTAJ.
Zacznijmy od tego, że bardzo nas ucieszył ten dokument, bo znaleźliśmy w nim sporo uwag, które przesyłaliście do nas w e-mailach jako sugestie dla Ministerstwa Energii. Czyli dotarły do właściwego adresata. 🙂
Informacja o przyznaniu dopłaty przed zakupem samochodu, będzie gwarancja wypłaty
Wśród sugestii znalazły się prośby, żeby informację o przyznaniu dopłaty podawać przed zakupem samochodu – czy to na podstawie faktury pro-forma, czy zamówienia. Wypłata następowałaby już po zakupie, na przykład w momencie rejestracji, ale nabywca przynajmniej miałby pewność, że nie obudzi się z ręką w nocniku. Wnioskowała o to choćby Grupa PSA, właściciel marek Peugeot, Opel, Citroen i DS (pozycja 62.).
Wydaje nam się, że to bardzo ważna zmiana, która znacząco wpłynie na rynek elektryków. Liczenie na dopłatę, by po zakupie usłyszeć „pula wyczerpana” (czytaj: „radź se sam”) nie jest komfortową psychicznie sytuacją – szczególnie, że mówimy o kwocie w wysokości parudziesięciu tysięcy złotych.
> Tokio 2019: Mazda MX-30 zadebiutowała. Pierwsza elektryczna Mazda w historii
Warto tutaj dodać, że w dalszej części dokumentu (pozycja 17. i inne) podano uzasadnienie, dlaczego dopłaty nie będzie można uzyskać PRZED faktycznym zakupem samochodu. Otóż wypłacanie dofinansowania przed sfinalizowaniem operacji mogłoby prowadzić do nadużyć.
Cena w rozporządzeniu = cena brutto
Ustawodawca odniósł się również do wątpliwości, którą mieli niektórzy nasi Czytelnicy i którą staraliśmy się sukcesywnie wyjaśniać. W projekcie rozporządzenia widnieje bowiem dość skomplikowany konstrukt z „ceną nabycia”, który to termin niewiele mówi osobie fizycznej (czyli zwykłemu człowiekowi).
Ministerstwo Energii jednoznacznie potwierdziło nasze tłumaczenia, że limit cenowy wynoszący 125 tysięcy złotych to kwota brutto zakupu. Czyli całkowita wartość pojazdu wraz z wszystkimi opcjami – te muszą się więc zmieścić w limicie albo… stać się zupełnie osobną usługą, na którą wcale nie trzeba się zgadzać (patrz też paragraf „Bez kombinacji”).
Jeden samochód na jedną osobę, kredyt poza zakresem ustawy
Wśród sugestii pojawiła się uwaga, żeby na jedną osobę fizyczną akceptować tylko jeden wniosek o dopłatę. Wiadomość uwzględniono, choć wydaje nam się, że to raczej dmuchanie na zimne. Przecież jeśli ktoś chce zaryzykować swoje pieniądze, żeby kupić większą liczbę samochodów elektrycznych, by później usiłować je sprzedać na rynku wtórnym – niech to robi!
Negatywnie oceniono sugestię, żeby regulować pochodzenie środków finansowych. Ma to dość doniosłe konsekwencje, ponieważ w sytuacjach innych niż wpłata gotówkowa użytkownik auta – jego docelowy właściciel – może nie uzyskać dofinansowania. Ustawodawca podpowiada, żeby w takiej sytuacji skorzystać z przewłaszczenia warunkowego.
Bez hybryd. I skuterów elektrycznych, niestety
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) zasugerowały, że dopłaty powinny objąć także pojazdy hybrydowe (pozycja 19., pozycja 60.). ZPP od lat lobbuje za starymi hybrydami, choć ma świadomość, że świat dąży w kierunku zerowej emisji, w przypadku PSPA naleganie na hybrydy jest nowością.
Na szczęście obie uwagi nie zostały uwzględnione.
> Tesla zwiększy moc, zasięg i szybkość ładowania za pomocą… aktualizacji oprogramowania
Niestety, odrzucono również sugestię, by w rozporządzeniu uwzględniono elektryczne jednoślady (pozycja 20.). Tutaj jesteśmy lekko zaskoczeni, ponieważ jednym z głównych sposobów na poradzenie sobie ze smogiem w Pekinie był zakaz sprzedaży spalinowych skuterów. Ale być może ustawodawca dysponuje badanami, że Polacy niechętnie kupują motorowery i motocykle w celu poruszania się po mieście, bo samochód jest pojazdem o większym, dajmy na to, prestiżu?
Bez kombinacji
Wspomniana już Grupa PSA wyszła z bardzo ciekawą sugestią, której celem było ukrócenie możliwości takiego ustalania ceny, żeby zakup zmieścił się w limicie 125 tysięcy złotych, ale żeby dealer otrzymał „swoje” przez dodatkowy pakiet serwisowy czy wyposażeniowy.
Jest to o tyle intrygujące, że Czytelnicy donosili nam, że to w salonach jednej z marek Grupy słyszeli, jak obniżyć koszty zakupu i przenieść, dajmy na to, bogatsze wyposażenie do osobnego pakietu. W ten sposób nabywca otrzymywałby dopłatę (bo cena samochodu mieściłaby się w limicie 125 tysięcy złotych), ale faktycznie płaciłby za auto więcej.
Uwagi nie uwzględniono, co wydaje się dość słuszną decyzją: skoro liczy się kwota na fakturze, to klient nie ma obowiązku uczestniczenia w żadnych dodatkowych zobowiązaniach, ponieważ może zostać uznany współwinnym wyłudzenia.
Co dalej? Czy dopłaty już
Jeśli w portalu legislacyjnym pojawiły się sugestie dotyczące zmian, musimy teraz odczekać na uwzględnienie ich w kolejnym projekcie rozporządzenia. Czekamy zatem na następną wersję dokumentu.
Innymi słowy: nadal trwają prace nad projektem, dopłaty jeszcze NIE funkcjonują (stan na 2019/10/25).
