Zgodnie z danymi zebranymi przez JD Power, Amerykanie kupują już mniej samochodów z manualną skrzynią biegów niż elektryków. W trzecim kwartale 2019 roku te pierwsze stanowiły zaledwie 1,1 procent, te drugie zagarnęły dla siebie już 1,9 procent rynku.
Samochody elektryczne lepsze po zaledwie dekadzie
Choć mówimy o dwóch różnych kategoriach, porównanie robi wrażenie. Obecnie tylko 1,1 procent Amerykanów wybiera coś tak, ich zdaniem, dziwacznego i kuriozalnego, jak manualna skrzynia biegów. Zainteresowanie ręczną zmianą przełożeń spada zresztą od dziesięcioleci i nikt nie spodziewa się, żeby trend miał się odwrócić (źródło).
> Tesla Model 3 teraz z zasięgiem 400+, 500 i 500+ kilometrów w zależności od wersji
Tymczasem elektryki po zaledwie dekadzie na rynku zagarnęły dla siebie już 1,9 procent rynku. Dodajmy, że w olbrzymiej większości są one wyposażone w jednobiegowe przekładnie, w których nie ma czego zmieniać. Wyjątkiem są tutaj Rimac i Porsche Taycan, ale również te auta dbają o automatyczne przerzucanie przełożeń – człowiek mógłby sobie nie poradzić z tak dużymi momentami i szybkościami obrotowymi.
Na naszym kontynencie olbrzymia większość samochodów [spalinowych] wyposażona jest w manualne skrzynie biegów. Nie udało nam się znaleźć dokładnych liczb, ale z badań wynika, że Europejczycy wolą ręczną obsługę przełożeń, ponieważ pozwala ona na lepszy kontakt z autem, obniża koszty zakupu auta oraz gwarantuje niższe spalanie.
> Tesla Model S „Raven” kontra Porsche Taycan w Top Gear. Musk: Ależ wtopa! [wideo]
Zdjęcie otwierające: wnętrze elektrycznej Kii e-Niro. Dźwignia zmiany biegów została zastąpiona pokrętłem, którym wybiera się tryb jazdy (c) Kia