W artykule 41 Ustawy o elektromobilności pojawił się ciekawy zapis. Otóż każdy właściciel stacji ładowania będzie musiał podawać „jednostkowe ceny” za ładowanie obok cen benzyny czy gazu. Czy to oznacza, że ładowanie w Polsce rozliczane będzie jednak w kilowatogodzinach, a nie w minutach?
Cennik Greenway / ładowarek w kWh?
Spis treści
Rozliczanie ładowania za kilowatogodziny (kWh) to najlepszy dla kierowcy sposób naliczania opłat. Dzięki niemu właściciel samochodu natychmiast może porównać, czy płaci więcej czy mniej niż te 0,6 zł za 1 kWh, które widzi na rachunku za prąd w domu.
Ponadto kierowca nie musi się obawiać, że operator będzie manipulował mocą ładowarek, żeby wydłużyć czas ładowania i zarobić więcej – zapłaci za tyle, ile potrzebuje. Dokładnie tak samo jak w przypadku benzyny, mleka, cukru czy chleba w sklepie.
Rozliczanie za kWh jest najlepsze dla kierowców
Jednak rozliczanie za kWh może prowokować pewne niepożądane zachowania, na przykład:
- parkowanie w miejscu do ładowania,
- długotrwałe zajmowanie ładowarek przez długi czas, rzekomo pod pretekstem „naładowania się do pełna”.
Na szczęście na świecie znaleziono już rozwiązanie obu tych problemów. W Ustawie o elektromobilności jasno zdefiniowano, że miejsce przy ładowarce służy wyłącznie do ładowania i nie jest miejscem postojowym. Czyli nawet samochód elektryczny nie może tam stać, jeśli się nie ładuje.
Jednocześnie wielu operatorów ładowarek ogranicza czas ładowania do 30/40/50 minut. W tym czasie praktycznie każdy samochód powinien zyskać co najmniej 100-150 kilometrów zasięgu. Jeśli się nie uda, to kierowca albo będzie zmuszony do poszukania następnej ładowarki, albo też pogodzi się z faktem, że od 31./41./51. minuty płaci za pobrane kilowatogodziny ORAZ uiszcza opłatę parkingową.
> Samochód bez… kierownicy? Autonomiczny GM Cruise AV na bazie Bolta już w 2019 roku
Czy możliwe są inne „jednostki ładowania”?
Utarło się, że na stacjach benzynowych stosuje się jednostki miary, czyli litry (benzyna, olej napędowy, gaz), ewentualnie metry sześcienne (wodór). Jednak właściciele ładowarek mogą usiłować rozliczać kierowców w innych jednostkach. Na przykład: mogą uznać, że jednostką ładowania jest 30-minutowy slot (czas) ładowania z pełną mocą. Albo że jednostką ładowania jest minuta. Wszystko po to, żeby zmusić kierowców do płacenia za czas, nie za pobraną energię.
Czy byłoby to zgodne z prawem? Zgodnie z brzmieniem ustawy, „właściciel tej stacji umieszcza na tej stacji porównanie cen jednostkowych oferowanych na niej paliw” (Art. 41, punkt 3). Paliwem jest tutaj energia elektryczna, której jednostkami są kilowatogodziny (kWh). Mogą one ewentualnie zostać zamienione na inne jednostkii energii, na przykład dżule (J), elektronowolty (eV) czy kilokalorie (kcal).
Żadnej innej opcji Ustawa o elektromobilności nie dopuszcza.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|