W podwarszawskim Wołominie złapano na gorącym uczynku dwóch mężczyzn demontujących elektryczne BMW i3 należące do Innogy Go. Samochód ukradziono pod koniec lipca z dzielnicy Bemowo w Warszawie. Mężczyźni trafili do aresztu, usłyszeli zarzut paserstwa.

Kradzież BMW i3 Innogy Go

Mężczyzn zatrzymano na terenie lasu niedaleko Wołomina. Demontowali BMW i3. Obok leżała maska, pokrywa silnika, drzwi i siedzenia. Części prawdopodobnie trafiłyby na rynek wtórny, żeby posłużyć do „tańszych napraw” okazyjnie kupowanych BMW i3. Od policji dowiedzieliśmy się, że to powszechna praktyka i że elementy samochodów trafiają na nasz oraz ukraiński rynek. Jako że sami padliśmy ofiarą podobnej kradzieży, piszemy to ku przestrodze tym, którzy polują na tańsze części albo kupują powypadkowe i naprawione auta z rynku wtórnego…

Jeden z zatrzymanych mężczyzn pochodził z powiatu węgrowskiego, drugi – wołomińskiego. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. Z opisu policji wynika, że kierowcy po prostu wyjechali samochodem z Warszawy w stronę Wyszkowa, po czym zjechali w las i wzięli się do roboty. Można się zatem domyślać, że akcja miała miejsce w nocy, a kierowcy założyli, że auta nikt nie będzie wtedy pilnował.

> Tesla Model 3 dostępna dla Polaków! Konfigurator z polską flagą, cena od 216 tysięcy złotych za SR+

Dość ciekawa była wartość BMW i3, którą policja podała w swoim komunikacie. Określono ją na zaledwie 133 tysiące złotych (źródło), podczas gdy aktualne ceny BMW i3 rozpoczynają się od około 169 tysięcy złotych. Jeśli jest to podana przez właściciela kwota netto lub uwzględniająca zużycie, mielibyśmy do czynienia z sytuacją, w której nawet przy zakupie 500 egzemplarzy samochodu trudno o uzyskanie sensownych rabatów. W co trudno uwierzyć.

Jeżeli natomiast jest to wartość brutto, to mamy do czynienia z bardzo obiecującą obniżką na tle progu dopłat wynoszącego 125 tysięcy złotych…

> Dopłaty do samochodów elektrycznych dla firm – limit 125 000 zł to kwota netto, próg TYLKO dla osobowych [akt.]