Co powoduje smog? Kto nas najbardziej truje? W których miastach smog jest szczególnie niebezpieczny? Jak w Polsce próbuje się walczyć ze smogiem? Spróbujmy odpowiedzieć na te pytania.
Czym jest smog?
Spis treści
Najkrócej mówiąc smog jest zawiesiną cząstek stałych (głównie PM25, PM10 i PM 2,51) i innych zanieczyszczeń powietrza. Warunki sprzyjające powstawaniu smogu to brak wiatru i prądów wstępujących oraz mgła, która stanowi swojego rodzaju szkielet, na którym osadzają się cząstki stałe i inne zanieczyszczenia.
Smog występuje na terenach silnie zabudowanych, gdzie zachodzi duża emisja zanieczyszczeń a przewietrzanie (wymiana powietrza) jest utrudnione. Dodatkowym sprzyjającym powstawaniu smogu czynnikiem jest ukształtowanie terenu. Miasta położone w obniżeniach (doliny, kotliny) jak np. Kraków czy Żywiec są szczególnie narażone to zjawisko z uwagi na utrudnioną wymianę powietrza.
> Mapa czystości powietrza w Europie LIVE
Co wytwarza smog? Domowe piece i transport, a nie przemysł czy elektrownie
Wbrew pozorom głównym źródłem smogu nie jest przemysł czy elektrownie węglowe, często obwiniane za przekraczanie norm jakości powietrza. Obecnie obowiązujące regulacje Euro pejskie w zakresie standardów emisyjnych w energetyce i przemyśle powodują konieczność stosowania w instalacjach zaawansowanych technologicznie filtrów. Zwłaszcza cząstek stałych (pyłów) i związków siarki.
Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ) udział energetyki zawodowej i przemysłu to zaledwie kilka, maksymalnie kilkanaście procent. Obwinianie więc elektrowni węglowych i przemysłu o złą jakość powietrza w Polsce nie ma racjonalnych podstaw. Gdyby tak było to Niemcy, którzy zużywają w energetyce o połowę więcej węgla niż Polska a bazę przemysłową mają kilkunastokrotnie większą, powinny mieć o wiele bardziej zanieczyszczone powietrze. Tymczasem wcale tak nie jest.
Niestety w Polsce (i pozostałych krajach naszego regionu) mamy problemy z jakością powietrza przede wszystkim z dwóch powodów: tzw. niskiej emisji (małe źródła ciepła) oraz transportu. GIOŚ szacuje, że łaczny udział tych dwóch źródeł wynosi ok. 80%.
Winowajca nr 1: niska emisja, czyli piece i lokalne kotłownie
W przypadku niskiej emisji chodzi o małe, osiedlowe lub zakładowe ciepłownie i indywidualne piece grzewcze. Piece, w których pali się nawet nie węglem, tylko produktami węglopodobnymi (muły poflotacyjne itp.) lub wręcz odpadami.
W trakcie spalania takich „paliw”, a zwłaszcza odpadów, wydziela się praktycznie cała tablica Mendelejewa, sadza, pyły, tlenki siarki, tlenki azotu, tlenek węgla, rakotwórcze benzoapireny, dioksyny, furany… Lista jest bardzo długa! Problem niskiej emisji nasila się szczególnie w sezonie grzewczym – co widać i czuć.
W ostatnich miesiącach wreszcie coś zaczęło się dziać: zakazano obrotu odpadami kopalnianymi (muły poflotacyjne itp.) i wchodzi w życie zakaz sprzedaży kotłów, które nie spełniają określonych wymogów technicznych. Jednak nadal w użytkowaniu jest ogromna liczba tzw. kopciuchów, czyli kotłów bez atestów, na bakier z wszelkimi normami technicznymi.
Władze lokalne próbują temu przeciwdziałać (uchwały antysmogowe sejmiku małopolskiego czy mazowieckiego), przeznaczając środki na wymianę starych pieców na nowsze, mniej emisyjne. Jednak z uwagi na ograniczone środki taka wymiana potrwa wiele lat.
Winowajca nr 2: transport = samochody, ciężarówki, autobusy
Drugim najważniejszym źródłem smogu jest transport. Lawinowy przyrost liczby samochodów, zwłaszcza w miastach, korki, średni wiek samochodów, stan techniczny (wycięte filtry cząstek stałych itp.) powoduje, że ilość zanieczyszczeń emitowana do powietrza stale rośnie.
Mamy tu dwa źródła zanieczyszczeń: rura wydechowa (czyli produkty spalania) i pylenie wtórne: pył podnoszony z nawierzchni ulic i ich obrzeży (starte okładziny, guma z opon, cząstki gruntu wynoszone na jezdnie przy placach budowy). Samochody trują nas zarówno cząstkami stałymi (silniki Diesla), jak też tlenkiem węgla, tlenkami azotu (silniki benzynowe). Bezkarne wycinanie filtrów cząstek stałych i katalizatorów dopełnia ten ponury obrazek.
Mimo narastającego problemu zanieczyszczeń powietrza z sektora transportu nadal niewiele się dzieje, aby temu przeciwdziałać. Nadal brak zakazu importu starych, zużytych i wysokoemisyjnych samochodów, okresowe badania techniczne pojazdów często są fikcją, a w mediach elektronicznych często można spotkać reklamy zakładów oferujących usuwanie filtrów DPF. Co jest wykroczeniem, gdyż po usunięciu filtra DPF samochód traci homologację i nie powinien być dopuszczony do ruchu.
> Dlaczego katolik wybiera samochód elektryczny: Ezechiel, muzułmanie, piąte przykazanie
Problem emisji z transportu został zauważony już wiele lat temu. Na forum Unii Euro pejskiej już od początku lat dziewięćdziesiątych wprowadzane były normy jakości spalin z samochodów sprzedawanych na terenie Unii.
Pierwsza norma (tzw. Euro 1) została wprowadzona już w 1993 roku, a kolejne wchodziły w życie odpowiednio w latach: 1996 (Euro 2), 2000 (Euro 3), 2006 (Euro 4), 2009 (Euro 5) oraz 2014 (Euro 6). Dopuszczalne wartości zanieczyszczeń dla poszczególnych norm podane są w poniższych tabelach.
Tabela 1. Dopuszczalne wartości emisji zanieczyszczeń w spalinach w poszczególnych normach EURO dla pojazdów z silnikiem benzynowym (g/km)
EURO 1 |
EURO 2 |
EURO 3 |
EURO 4 |
EURO 5 |
EURO 6 |
|
CO | 2,72 | 2,2 | 2,3 | 1 | 1 | 1 |
HC | – | – | 0,2 | 0,1 | 0,1 | 0,1 |
NOx | – | – | 0,15 | 0,08 | 0,06 | 0,06 |
HC+NOx | 0,97 | 0,5 | – | – | – | – |
PM | – | – | – | – | 0,005* | 0,005* |
*) dotyczy silników z wtryskiem bezpośrednim (GDI)
Tabela 2. Dopuszczalne wartości emisji zanieczyszczeń w spalinach w poszczególnych normach EURO dla pojazdów z silnikiem Diesla (g/km)
EURO 1 |
EURO 2 |
EURO 3 |
EURO 4 |
EURO 5 |
EURO 6 |
|
CO | 3,16 | 1 | 0,64 | 0,5 | 0,5 | 0,5 |
HC | – | 0,15 | 0,06 | 0,05 | 0,05 | 0,05 |
NOx | – | 0,55 | 0,5 | 0,25 | 0,18 | 0,08 |
HC+NOx | 1,13 | 0,7 | 0,56 | 0,3 | 0,23 | 0,17 |
PM | 0,14 | 0,08 | 0,05 | 0,009 | 0,005 | 0,005 |
Wprowadzane stopniowo coraz ostrzejsze normy jakości spalin spowodowały konieczność ciągłego doskonalenia silników spalinowych i zwiększenia efektywności procesu spalania. Mimo poniesionych dużych nakładów, ostatnie doniesienia o tzw. dieselgate w koncernie Volkswagena dowodzą, że zbliża się kres możliwości dalszego rozwoju silników spalinowych, zwłaszcza silników wysokoprężnych.
To stanowi dodatkowy bodziec dla rozwoju pojazdów z napędem alternatywnym (przede wszystkim elektrycznym oraz opartym na ogniwach wodorowych). Potwierdzają to dane dotyczące sprzedaży samochodów w Europie: w ciągu ostatnich 12 miesięcy obserwujemy wyraźny spadek ilości pojazdów z silnikiem wysokoprężnym i dynamiczny wzrost liczby pojazdów z napędem elektrycznym.
O zbliżającym się końcu ery samochodów spalinowych świadczą także inicjatywy podejmowane już przez niektóre europejskie rządy, które planują wprowadzenie zakazu rejestracji nowych samochodów z napędem klasycznym w ciągu najbliższych 20-30 lat. Przyszłość transportu związana jest zatem z paliwami alternatywnymi – na dzień dzisiejszy wydaje się, że wyścig ten wygra napęd elektryczny. Stopniowa eliminacja samochodów spalinowych z centrów miast (również pojazdów komunikacji zbiorowej) jest więc nieunikniona i z pewnością przyczyni się do poprawy jakości powietrza.
Podsumowując: za choroby odpowiada węgiel i odpady spalane w naszych piecach domowych oraz pojazdy spalinowe, a nie energetyka i przemysł.
Koniec części pierwszej.
Część druga: Smogowe mity. Publikacja: 17/12/2017
|REKLAMA|
|/REKLAMA|