Nadchodzący kryzys sprawia, że firmy zaczynają uważniej oglądać każdy banknot przed jego wydaniem. Ford ogłosił właśnie, że marka-córka, Lincoln, rezygnuje z platformy Riviana i skupi się na opracowanym samodzielnie samochodzie elektrycznym. Niewykluczone, że platforma będzie nosiła nazwę eGlide.
Ford inwestuje, ale się wycofuje
Rok temu, w kwietniu 2019 roku, Ford zainwestował w Riviana 500 milionów dolarów, zapewne licząc na możliwość skorzystania z alternatywnych do własnych technologii. I choć firma opracowała samodzielnie co najmniej jedną bazę do aut elektrycznych – będzie jeździł na niej Mustang Mach-E – jeszcze w styczniu tego roku Ford zapowiadał ścisłą współpracę z Rivianem.
Wspólnym dziełem obu przedsiębiorstw miał być elektryczny Lincoln.
Teraz jednak Ford poinformował swoich pracowników, że „uznał, że lepiej będzie zrezygnować z platformy Riviana i skupić się na własnym elektryku Lincolna”. Zapowiedź jest o tyle zaskakująca, że część pieniędzy już wydano, a wykorzystanie wspólnych rozwiązań zwykle obniża koszty zamiast je podnosić. W dodatku sam Lincoln wspomina o możliwej jakiejś współpracy, tyle że nie teraz „ze względu na otoczenie” (źródło).
> Rivian R1T z genialnym bagażnikiem – ależ powiew świeżości!
Pierwsze samochody elektryczne Riviana miały zostać dostarczone klientom pod koniec 2020 roku. Ze względu na przestój w fabryce właściciele otrzymają swe auta prawdopodobnie dopiero w 2021 roku. Rivian został założony w 2009 roku, więc dostawa rozpocznie się w 11-12 lat po starcie przedsiębiorstwa.
Dla porównania: Tesla została założona w 2003 roku i dostarczyła pierwsze auto w roku 2008, a kolejne – w 2009, czyli 6 lat po starcie przedsiębiorstwa. Masowa produkcja Tesli Model S ruszyła w roku 2012, 9 lat od momentu założenia przedsiębiorstwa.
> Rivian dostarczy 100 000 elektrycznych… vanów. Zamawiający: Amazon