Portal What Car przeprowadził porównanie trzech samochodów elektrycznych: Nissana Leafa (2018), Renault Zoe i VW e-Golfa. Sprawdzono między innymi zasięgi, wyposażenie, wrażenia podczas jazdy i przestrzeń we wnętrzu auta. Zwycięzcą został elektryczny Nissan Leaf (2018).
Porównanie: Leaf vs Zoe vs e-Golf
Nissan Leaf połączył umiarkowaną cenę z dużym zasięgiem i licznymi funkcjami (również bezpieczeństwa). Na drugim miejscu sklasyfikowano VW e-Golfa, na trzecim dojechał najtańszy z całego zestawienia, najmniejszy i najgorzej wyposażony Renault Zoe.
Jazda
Spośród wszystkich trzech samochodów komfort jazdy został najlepiej oceniony w elektrycznym VW. Wszystko za sprawą precyzyjnego prowadzenia i dobrego zawieszenia. Dobrą opinię uzyskał też Leaf, natomiast w przypadku Renault Zoe jazda była średnia. Samochód przekazywał do kabiny nierówności na drodze, które w e-Golfie nie były nawet odczuwalne. Jego zaletą było dobre poczucie przyczepności.
> Nissan Leaf (2018), recenzja Czytelnika: „Pierwsze wrażenie? To auto jest genialne!”
Największą mocą i najlepszym przyspieszeniem (do 97 km/h) dysponował Nissan Leaf (2018), na drugim miejscu znalazł się VW e-Golf, na trzecim – Renault Zoe.
Zasięg
Youtuberzy sprawdzili zasięg samochodów na torze testowym podczas jazdy mieszanej, przy temperaturze 3-5 stopni, włączonych światłach i klimatyzacji ustawionej na 21 stopni – a zatem w warunkach, które odpowiadają jesienno-zimowej aurze w Polsce.
Oto wyniki, jakie uzyskały auta:
- Renault Zoe – 217 kilometrów z około 255 w warunkach optymalnych (85,1 procent),
- Nissan Leaf – 174 kilometry z 243 w warunkach optymalnych (71,6 procent),
- VW e-Golf – 150 kilometrów z 201 w warunkach optymalnych (74,6 procent).
Najlepiej wypadł więc Renault Zoe, co pozwala nam sądzić, że mamy do czynienia z wariantem R90 z silnikiem Renault, który jest wolniejszy ale efektywniejszy niż Q90.
Wnętrze
Najlepiej oceniono wnętrze VW e-Golfa, za rozbudowane możliwości zmiany ustawień (regulacja kierownicy, regulacja foteli) oraz dobrej jakości materiały. Nieco słabiej na tym tle prezentował się Nissan Leaf z regulacją kierownicy w tylko jednej płaszczyźnie i wyświetlaczem, który w jasnym słońcu nie był zbyt czytelny. Najsłabiej wypadał Renault Zoe, w którym układ kierownicy sprawiał wrażenie kierowania autobusem – pochwalono go jednak za logikę i prostotę korzystania z menu.
> Będą dopłaty do samochodów elektrycznych 2019? Ministerstwo Energii obiecuje
Renault Zoe przegrywał jeszcze z jednego powodu: był samochodem o segment niższym (B) niż pozostali dwa konkurenci (C), dlatego oferował mniej miejsca z przodu, z tyłu oraz w bagażniku. Testujący dodali jednak, że żaden z kierowców nie narzekał na ilość miejsca w samochodzie.
Test wideo Zoe vs Leaf vs e-Golf:
|REKLAMA|
|/REKLAMA|