Do redakcji www.elektrowoz.pl napisał Pan Jacek. Jechał w Warszawie ulicą Wawelską (Trasą Łazienkowską) na zachód w stronę Pomnika Lotnika. Przejechał skrzyżowanie prawym pasem (buspasem), a chwilę później został zatrzymany i pouczony przez policję. Sprawdźmy, czy policja miała rację.

Buspas przy Pomniku Lotnika – trzeba uważać

Pan Jacek jechał ulicą Wawelską w tym miejscu (patrz też zdjęcie na górze). Widząc drugi znak – na zdjęciu w czerwonej ramce – uznał, że buspas nadal obowiązuje. Za skrzyżowaniem został zatrzymany przez policję i został pouczony, że złamał przepisy. Policja miała rację.

> Bupas i nakaz zjazdu, bo „Nie dotyczy komunikacji miejskiej” – co z samochodami elektrycznymi?

Pas dla autobusów i taksówek się skończył, to znaczy został odwołany znakiem D-12 z tabliczką T-3a z napisem „Koniec”. Za znakiem D-12 pasu dla autobusów już nie było, więc Pan Jacek znalazł się na pasie do skrętu w prawo oznaczonym znakiem F-10. Przejechał jednak skrzyżowanie prosto, a więc złamał przepisy drogowe.

Pana Jacka zmylił znak F-10 wzbogacony o napisy „BUS”, „TAXI”, który dopuszczał dalszą jazdę autobusów i taksówek na wprost. Dodał też, że o poranku sytuacja w tym miejscu może być stresująca, bo pasy prowadzące prosto są zwykle zajęte samochodami, a pas do skrętu w prawo jest luźny – jednak wjechanie z niego na pasy jadące na wprost nie jest łatwe.

Co powinien zrobić kierowca samochodu elektrycznego, który chce jechać prosto? Na końcu pasa dla autobusów powinien zmienić pas na środkowy. Albo skręcić w prawo i usiłować wrócić na pierwotną trasę przez Aleje Jerozolimskie. Co o poranku może nie być łatwe.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 16 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: