Nextmove to niemiecka firma, która zarabia na wynajmie długoterminowym samochodów elektrycznych. Zarabia na elektrykach, ale nie owija w bawełnę, gdy chodzi o ich parametry, dane techniczne, możliwości. I właśnie ta firma spytała swoich widzów i klientów, jakimi autami elektrycznymi jeżdżą oraz czy je polecają, czy może odradzają. Oto ten ranking.
Najlepsze i najgorsze samochody elektryczne
Spis treści
Najlepsze samochody elektryczne 2021
Zacznijmy od TOP5 aut, które zebrały najlepsze opinie, tj. ich właściciele zachęcają do ich kupna innych potencjalnych nabywców:
- Tesla Model 3 – 84 procent głosów „udany zakup, polecam”,
- Skoda Citigo e iV (!) – 66 procent,
- Mini Cooper SE vel Electric – 65 procent,
- Tesla Model S – 64 procent,
- Kia e-Soul – 64 procent.

Kia e-Niro (biała) i Kia e-Soul (limonkowa). Kią e-Soul redakcja będzie testować w dniach 25.06-2.07 – osoby zainteresowane zapoznaniem się z autem zapraszamy do kontaktu mailowego lub z użyciem Forum Samochody Elektryczne. Może coś uda się zorganizować
Świetna pozycja Tesli Model 3 wydaje się dość zrozumiała, w amerykańskich badaniach Bloomberga rezultaty były zbliżone, choć tam odsetek opinii „polecam” był jeszcze wyższy. Podobne rezultaty Model 3 osiągał też w innych krajach. Zaskakuje świetna pozycja Skody Citigo e iV. Najwyraźniej ludzie wiedzieli, że decydują się na najtańszego na rynku elektryka, otrzymali małe auto o doskonałym stosunku możliwości do ceny i cieszą się jazdą nim. Nasz Czytelnik też się bardzo cieszy, a samochód sprzedaje się w Polsce na pniu.
Bardzo dobre opinie słychać również na temat Mini Electric. Auto dysponuje sprawdzonym, bezawaryjnym zespołem napędowym BMW i3, daje frajdę z jazdy, a przy okazji oferuje lepszy zasięg niż wynikałoby to z oficjalnych deklaracji producenta. To chyba kolejny raz, gdy BMW na papierze prezentuje się słabiej niż w rzeczywistości – wygląda na to, że marce warto dać pewien kredyt zaufania.
Najgorsze samochody elektryczne 2021
A teraz ranking przeciwny, samochody elektryczne, które właściciele odradzają:
- Nissan Leaf – 51 procent,
- Mazda MX-30 – 41 procent,
- Opel Corsa-e – 36 procent,
- Smart EQ ForTwo – 32 procent (niewielka próba),
- Jaguar I-Pace – 27 procent.
Zestawienie opracowano na podstawie deklaracji 2 800 kierowców, którzy, podkreślmy, jeżdżą tymi modelami. Mamy więc wypowiedzi z pierwszej ręki.
Narzekania na samochody najczęściej dotyczyły problemów z szeroko pojętym oprogramowaniem. Opel Corsa-e to temat na osobne opracowanie, warto tu tylko powiedzieć, że w komentarzach do materiału słychać było, że elektryczna Corsa jest udanym autem, gdy chodzi o ogólne wrażenia, ale błędy w software są tak liczne i tak niespodziewane, że kompletnie zniechęcają do samochodu. Ponad 1/3 kierowców odradza Corsę-e (36 procent), a tylko co dziewiąty (11 procent) poleciłby samochód – w tej ostatniej kategorii Opel przegrywa z kretesem nawet ze swoim bratem na tej samej platformie eCMP, Peugeotem e-208.
Nissanowi Leafowi najbardziej dostało się za słabą moc ładowania i rapidgate (obniżającą się moc ładowania ze względu na brak aktywnego systemu chłodzenia baterii). Te cechy mocno utrudniają podróżowanie elektrykiem na większe odległości, szczególnie przy wysokiej temperaturze powietrza. Dodajmy, że Leaf wykorzystuje port ładowania Chademo, który na europejskim rynku jest wypierany przez szybszy CCS.
Mazda MX-30 nie została omówiona, domyślamy się zatem, że chodzi o połączenie wygody i komfortu kabiny, która zachęca do podróży, z mikrej pojemności baterią. Z przedstawionych powyżej aut w kwestii zasięgu Mazda będzie toczyć zaciekłą walkę o przedostatnie miejsce z VW e-Golfem, gorzej wypadnie chyba tylko Smart EQ ForTwo. Ewentualnie też starsze generacje BMW i3 / VW e-Up – ale nie wiemy, czy uwzględniono je w badaniu.
Całe nagranie, wraz z analizą i innymi ciekawostkami – warto obejrzeć (w języku niemieckim):
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: informacje o Corsie-e są rozczarowujące. Owszem, samochód powstał na zupełnie nowej platformie, więc niedoróbek można było się spodziewać. Jednak o ile przy ID.3 Volkswagen zrobił wszystko, żeby dopracować oprogramowanie, o tyle przy Corsie-e, co deklarują użytkownicy, nie widać światełka w tunelu. A wydawało nam się, że to problemy Renault Zoe z portem szybkiego ładowania CCS są poważne.