Portal PushEVs przytoczył obszerne badanie, z którego wynika, że baterie o pojemności 30 kWh w Nissanie Leafie tracą około 10 procent pojemności każdego roku. To ponad trzy razy szybciej niż w wypadku elektrycznych Nissanów z bateriami 24 kWh. Teraz Nissan odpowiada na zarzuty.
Nissan Leaf 30 kWh z problemem
W badaniu, na które zwrócił uwagę portal PushEVs sprawdzono 283 Nissany Leafy wyprodukowane między 2011 i 2017 rokiem. Samochody miały baterie o pojemnościach 24 i 30 kWh. Okazało się, że:
- Baterie w Leafach 30 kWh są bardziej wrażliwe na częstotliwość szybkiego ładowania (przejechany dystans),
- Baterie w Leafach 24 kWh są bardziej wrażliwe na wiek.
Nissan Leaf 24 kWh ma tracić rocznie średnio około 3,1 procent pojemności baterii rocznie, podczas gdy Leaf 30 kWh – aż 9,9 procent pojemności. A zatem samochód z mniejszą baterią traci pierwszy kwadracik (ang. bar) baterii średnio po 4,6 roku, podczas gdy Leaf 30 kWh gubi go już po 2,1 roku.
Co na to Nissan? Według oświadczenia opublikowanego przez GreenCarReports, firma „bada problemy”. Internauci z kolei wytykają błędy badaczom. Ich zdaniem LeafSpy podaje niewiarygodne dane
> Rapidgate: Elektryczny Nissan Leaf (2018) z problemem – na razie lepiej wstrzymać się z zakupem
Jakiego elektrycznego Nissana Leafa warto kupić?
Z powyższych badań wynika, że najlepszy wybór to samochód z baterią o pojemności 24 kWh wyprodukowany po 2015 roku. Auta z tego okresu miały przeprojektowaną baterię (ang. „lizard battery”), która wolniej ulegała degradacji.
W przypadku zakupu modelu z baterią o pojemności 30 kWh należy pamiętać o ładowaniu do pojemności 80 procent na szybkich stacjach ładowania. Optymalnie byłoby jak najczęściej ładować samochód w domu.
> Używany Nissan Leaf z USA – na co zwrócić uwagę? O czym pamiętać przy zakupie? [ODPOWIADAMY]
|REKLAMA|
|/REKLAMA|