Amerykański kongresmen z Kentycky, Thomas Massie, pochwalił się magazynem energii własnej produkcji. Korzysta z niego od niemal czterech lat, zbudował go w oparciu o baterię rozbitej Tesli Model S, która kosztowała go 15 000 dolarów (równowartość 61 tysięcy złotych). Oprogramowanie sterujące napisał sam, uruchomił je na komputerze Raspberry Pi. Jego dom w ogóle nie jest połączony z siecią elektroenergetyczną.

Magazyn energii z baterii elektryka

Cały jego dom zasilany jest z tego właśnie magazynu energii o pojemności 85 kWh. Wcześniej stosował akumulatory ołowiowe, które zużyły się po około 10 latach, teraz wykorzystuje ogniwa Li-ion. Ma w domu normalne wyposażenie, w tym lodówkę, w której przechowuje wołowinę ze zwierząt z własnej hodowli, pompę ciepła, a magazyn ładuje z wykorzystaniem paneli fotowoltaicznych o mocy maksymalnej 17 kWp (69 paneli, źródło).

Naładowany do pełna magazyn jest w stanie zasilać dom przez trzy dni (lub sześć dni, gdy niebo jest zachmurzone). Dwa lata temu jego panele (14 kWp) były w stanie wytworzyć w ciągu dnia 56 kWh energii, podczas gdy w gospodarstwie zużywał 18 kWh na dobę (bez pomp ciepła).

Rozbita Tesla Model S, która była dawczynią baterii

Bateria obsługuje dom z wykorzystaniem czterech falowników Outback VFX3648 o mocy 3,6 kW, które są w stanie oddać do 60 amperów przy 240 woltach – w sumie może więc włączyć odbiorniki o mocy 14,4 kW. Magazynem zarządza oprogramowanie działające w Raspberry Pi oraz kontroler Arduino, który przez szynę CAN komunikuje się z BMS-em baterii Tesli. Jak zdradza kongresmen, dużym wyzwaniem było takie przezwojenie 16 modułów baterii Tesli, żeby zamiast standardowych 360-400 woltów uzyskać napięcie 44-50 woltów nadające się do nakarmienia falowników.

Bateria po wymontowaniu

Całość stoi w przybudówce do piwniczki (na zdjęciu widać jej zewnętrzną ścianę), zapewne w celu zabezpieczenia przed wpływem pogody oraz ewentualnym pożarem. System działa nieprzerwanie od bez mała czterech lat z zerową liczbą przerw. Ale kongresmen zdradził, że ma też spalinowy generator prądu oraz kocioł zgazowujący na drewno o mocy 40 kW wykorzystywany do ogrzewania. Massie odłączył się od sieci elektroenergetycznych ponad 15 lat temu, od początku wykorzystuje fotowoltaikę.

Film z 2018 roku dokumentujący cały proces, naprawdę warto obejrzeć:

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 10 głosów Średnia: 2.8]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: