Organizacja Euractiv dotarła do dokumentów Komisji Europejskiej, z których wynika, że fundusze unijne będą przeznaczane przede wszystkim na „zielony” wodór produkowany dzięki energii ze źródeł odnawialnych. „Szary” wodór z paliw kopalnych będzie na cenzurowanym, co nie jest zbyt dobrą wiadomością dla Orlenu czy Lotosu.

Bo Polska to głównie „szary” wodór

Firmy zaangażowane w produkcję samochodów z ogniwami paliwowymi podkreślają czystość wodoru jako gazu, ale „zapominają” wspomnieć, że dziś głównym źródłem wodoru na świecie jest reforming parowy gazu ziemnego. Proces ten bazuje na węglowodorach, wymaga dużych ilości energii i… powoduje emisję dwutlenku węgla, która jest niewiele niższa niż spalanie benzyny w normalnym silniku.

Uzyskiwany z węglowodorów gaz jest wodorem „szarym”. Niemal nie rozwiązuje on naszego problemu z emisją dwutlenku węgla, ale daje kolejne lata życia firmom petrochemicznym. Jest jeszcze jego odmiana „błękitna”, która powstaje wyłącznie z gazu ziemnego i wymusza na producencie przechwytywanie i składowanie dwutlenku węgla.

> Jaka jest emisja CO2 podczas produkcji wodoru z węgla, czyli „Polska wodorowym Kuwejtem”

Alternatywą do wodoru „szarego” jest wodór „zielony” („czysty”), który wytwarzany jest podczas elektrolizy wody. Uzyskanie go jest droższe, ale mówi się, że mógłby zostać wykorzystany w roli magazynu energii, gdy pojawia się jej nadprodukcja z OZE (farmy wiatrowe, elektrownie słoneczne).

Nie dla „szarego” wodoru, tak dla „zielonego”, w etapie przejściowym dopuszczony „błękitny”

Euractiv twierdzi, że wszedł w posiadanie dokumentów, z których wynika, że Komisja Europejska będzie wspierać transformację europejskich gospodarek na paliwo wodorowe. Jednak projekty będą realizowane w ramach dekarbonizacji (=pozbywania się węgla z) przemysłu, dlatego największy nacisk zostanie położony właśnie na wodór „zielony”, z ewentualnym dopuszczeniem „błękitnego” i całkowitym odrzuceniem wodoru „szarego” (źródło).

To złe wieści dla Orlenu czy Lotosu, ale dobre dla PGE Energia Odnawialna, które inwestuje w wytwarzanie gazu z użyciem energii generowanej przez farmy wiatrowe.

> Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin będzie wytwarzał wodór z biomasy: 60 kWh na 1 kg gazu

W drafcie dokumentu, do którego dotarł Euractiv, mówi się o konieczności szybkiego przeskalowania produkcji „zielonego” wodoru. Będzie ona niezbędna, by obniżyć cenę gazu do 1-2 euro (4,45-8,9 zł) za kilogram, bo w tej chwili kwoty są wyższe. By uczynić te kwoty łatwiejszymi w interpretacji dodajmy, że 1 kilogram wodoru jest to ilość gazu niezbędna do przejechania około 100 kilometrów.

Omawiany dokument znajduje się TUTAJ.

Zdjęcie otwierające: BMW Hydrogen 7 prezentowane przez (c) BMW w pierwszej dekadzie XXI wieku. Auto zostało wyposażone we wzmocniony silnik V12, który spalał wodór (ale mógł też jeździć na benzynie; były wersje korzystające z obu paliw). Zużycie wodoru wynosiło 50 litrów na 100 kilometrów, więc przy zbiorniku o pojemności 170 litrów zasięg wynosiło około 340 kilometrów. Samochód nie mógł zbyt długo stać nieużywany, ponieważ parujący ciekły wodór po kilkunastu godzinach wytwarzał takie ciśnienie, że stopniowo uciekał przez zawór. Było to zresztą zamierzone.

W tej chwili samochody na wodór wykorzystują wyłącznie ogniwa paliwowe jako technologię znacząco bardziej efektywną:

> Zrzut wody przez Toyotę Mirai – tak to wygląda [wideo]

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: