Tokijski urząd miasta rozważa uruchomienie dopłat do ładowarek instalowanych przez mieszkańców. Na akcję przeznaczono ponoć równowartość 31 milionów złotych.
Dopłata do ładowarki na osiedlu
Plan włodarzy Tokio ma doprowadzić do znaczącego zagęszczenia liczby ładowarek w mieście oraz do ułatwienia mieszkańcom wyboru samochodu elektrycznego zamiast spalinowego. Wszystko po to, by w 2040 roku można było wprowadzić zakaz sprzedaży aut spalinowych.
Na akcję instalowania ładowarek w domach i na osiedlach zarezerwowano ponoć równowartość 31 milionów złotych (1 miliard jenów). Pieniądze mają zostać wydane tylko w tym, 2018 roku.
O podobnej akcji myśli niemiecki Federalny Urząd Gospodarki i Kontroli Eksportu, który przeliczył, że obywatele Niemiec niechętnie korzystają z dopłat do samochodów elektrycznych. Z zarezerwowanych na ten cel 600 milionów euro wydano dotychczas zaledwie 65 milionów.
> Niemcy nie chcą samochodów elektrycznych? Rozdano dopiero 11 procent budżetu dopłat
|REKLAMA|
|/REKLAMA|