Porsche chce mieć własną sieć stacji ładowania aut elektrycznych. Kolejny skok w bok od Ionity

W trakcie ogłaszania strategii rozwoju na najbliższe lata, Porsche poinformowało, że przymierza się do stworzenia własnej sieci stacji ładowania aut elektrycznych. Kilka dni temu podobną decyzję – choć w ramach partnerstw – ogłosił koncern Volkswagena. Obydwie inicjatywy mają uzupełnić ofertę Ionity, ale będą rozwijane poza nią.

Sieć stacji ładowania Porsche z poczekalnią, ochroną przed deszczem, przewodami na wysięgnikach

Dziennikarze motoryzacyjni przez wiele lat nie potrafili pojąć, że „Tesla” to nie tylko samochody, ale też szereg związanych z nimi usług, w tym aktualizacje oprogramowania czy rozbudowana sieć Superchargerów. Przedstawiciele koncernów auto-moto zrozumieli to raptem 3,5 roku temu, prawdopodobnie wtedy, gdy zaczęli jeździć autami elektrycznymi. W listopadzie 2017 roku powstało Ionity, konsorcjum założone przez BMW, Daimlera, Forda i Volkswagena, które ogłosiło chęć uruchomienia paneuropejskiej sieci szybkich ładowarek.

Wygląda jednak na to, że założenia Ionity ciążą Grupie Volkswagena. Na początku tygodnia koncern ogłosił, że planuje pięciokrotną rozbudowę obecnej sieci stacji ładowania w zaledwie cztery lata. 18 tysięcy punktów ma powstać poza strukturami Ionity, bo we współpracy z trzema partnerami: włoskim Enelem, hiszpańską Iberdrolą i brytyjskim BP.

Teraz wyłamało się Porsche: zapowiada stworzenie swojej sieci ładowarek z kilkoma udogodnieniami w stosunku do istniejących rozwiązań. Dojazdy do urządzeń mają być łatwe, przewody będą opuszczane z wysięgników, a stanowiska zostaną zadaszone, żeby kierowcom nie kapało na głowę podczas podłączania przewodów do portów. Wszystkie lokalizacje będą wyposażone w rozbudowane poczekalnie, być może na ich terenie pojawią się też automaty z jedzeniem i napojami:

Sieć stacji ładowania Porsche uzupełni ofertę Ionity i powstanie przy „najważniejszych europejskich autostradach i drogach szybkiego ruchu”. W każdej z lokalizacji ma się pojawić od 6 do 12 punktów ładowania obsługujących moce 350 kW i więcej. Nie podano żadnych dat, kiedy inicjatywa wystartuje.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: producenci samochodów zaczynają sobie powoli uświadamiać, że rosnąca sprzedaż aut elektrycznych pozwoli im się wgryźć w rynek, który dotychczas był zarezerwowany dla właścicieli sieci stacji tankowania. Może to oznaczać, że firmy w rodzaju naszego Orlenu powinny JUŻ TERAZ pędzić z rozbudową sieci ładowarek, żeby zdążyć przyzwyczaić do nich kierowców. Bo nawigacje Porsche czy Volkswagenów raczej nie będą prowadzić aut do stacji ładowania Orlenu…