Pan Konrad to jeden z naszych pierwszych Czytelników i osób dopingujących Elektrowóz. Jeszcze w 2018 roku zdecydował się na zakup Nissana Leafa. Był z niego umiarkowanie zadowolony, więc oddał leasing i wybrał Teslę Model 3 Performance.

Poniższa treść to zapis opowieści naszego Czytelnika. Zapis został przygotowany przez redakcję na podstawie wypowiedzi Pana Konrada i zatwierdzony przez niego przed publikacją.  Dla wygody lektury nie stosujemy kursywy.

W Leafie zniechęciło mnie… chyba możliwości i serwis

Nissana Leafa II generacji wziąłem w leasing w 2018 roku. Nie było żadnych promocji, żadnych rabatów, wszystko działo się przed wieścią o dopłatach, więc najbogatsza wersja Tekna kosztowała mnie ponad 170 tysięcy złotych. Mówimy o Nissanie Leafie z baterią o pojemności ~37 kWh (całkowita: 40 kWh), który przejeżdża do 240 kilometrów na jednym ładowaniu.

Jako auto miejskie i podmiejskie samochód spełniał moje oczekiwania. Trochę gorzej było, gdy wybrałem się nim z Krakowa do Warszawy, bo powolna jazda i wyprzedzające tiry były horrorem. Ale dało się, zrobiłem to.

Nissan Leaf Pana Konrada obok ZD D2S, które Pan Konrad dla nas testował (c) Czytelnik

Na rapidgate (problemy z szybkim ładowaniem w trasie) narzekałem tylko raz. Chociaż… kiedy pojechałem nim do Częstochowy, w całej trasie musiałem się cztery razy ładować. Przy trzecim, gdy bateria się rozgrzała, moc ładowania spadła już do takiego poziomu, że na uzupełnienie energii potrzebowałem minimum godziny.

Uświerknąć można.

ProPilot też mnie zawiódł kilka razy:

> ProPilot w Nissanie Leafie – moja opinia [Czytelnik Konrad]

Do klęski Leafa rękę przyłożyli też ludzie

Jak wspomniałem, Leaf spełniał moje oczekiwania, natomiast zacząłem czuć rozczarowanie, gdy lepiej go poznałem. I gdy poznałem serwisantów. Mam wrażenie, że wszystkie samochody oprócz Tesli zostały skonstruowane w taki sposób, żeby pokazać, że producenci, owszem, oferują auto elektryczne, jednak starają się zrobić wszystko, żeby nie było lepsze od spalinowego.

Kiedy jechałem do serwisu, z zażenowaniem obserwowałem, gdy obsługujący mnie ludzie wymyślają różne historie, żeby wytłumaczyć przyczynę dziwnych dźwięków. Czasem sami nie wiedzieli, co się dzieje, choć teoretycznie powinni.

> Awaria baterii Nissana Leafa. „Jeśli Tesla będzie miała trzy serwisy w Polsce, to Nissana nikt nie kupi” [Czytelnik]

Takie właśnie podejście tradycyjnych producentów spowodowało, że ostatecznie postanowiłem rozstać się z Leafem. Moim zdaniem ten model to taki relikt, ślepa droga elektromobilności. Taka trochę Nokia samochodów elektrycznych.

Zakochałem się w Tesli Model 3 po pierwszej jeździe. Ale najpierw musiałem pozbyć się leasingu

A Tesla… któregoś razu spotkałem się ze znajomym pod ładowarką. Niedawno odebrał swoją Teslę Model 3. Zaproponował, że mnie przewiezie. Zdecydowałem się, chociaż wiedziałem, że jak wsiądę, to się zakocham i Leaf przestanie mi sprawiać przyjemność. Ale ciekawość wygrała. Wiedziałem, że tak będzie: przyjemność z jazdy Leafem minęła.

Ktoś dobrze powiedział, że samochody elektryczne można podzielić na dwie kategorie: Tesle i całą resztę. Zgadzam się.

Leasing na Leafa miałem na pięć lat. Zrezygnowałem po dwóch. Pracy było przy tym sporo, szczegółowo sprawdzano firmę, która przejmuje leasing, a czas na dostarczenie papierów był bardzo krótki. Raz się spóźniłem i nie było gadania, trzeba było startować od zera. Pięć dni to pięć dni.

W dodatku ja zapłaciłem za samochód dużo, a teraz ceny są niskie ze względu na dopłaty, których pewnie nigdy nie będzie. No, ale koniec końców: udało się.

> Opel Corsa-e? Właśnie zrezygnowałem. Kupuję Teslę Model 3 SR+ [Czytelnik]

To będzie biała Tesla Model 3 Performance. Bez Autopilota/FSD

Teraz wybrałem Teslę Model 3 Performance. Bez Autopilota, bo po ProPilocie nie potrafię ufać automatom. Tak, wiem, Tesla nie jest idealna, ale tej marce można wybaczyć wiele. Kupując Teslę człowiek przyjmuje filozofię tej firmy i staje się częścią pewnej wizji osoby, która chciałaby zmienić świat. Dobrej osoby, dodajmy.

Nie chcę deprecjonować tutaj Leafa. Z dzisiejszej perspektywy, po dwóch latach eksploatacji, uważam go po prostu za półśrodek w drodze do elektromobilności. Jeśli ktoś może sobie pozwolić, jeśli kogoś stać na samochód z aktywnym chłodzeniem baterii, moim zdaniem powinien dopłacić i wziąć Teslę. Ja to zrobiłem, choć rocznie pokonuję mniej niż 10 tysięcy kilometrów. Ale wydaje mi się, że przy większym zasięgu pozwolę sobie na dłuższe wycieczki…

/Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: Nissan Leaf ma pasywne chłodzenie baterii. W klimacie umiarkowanym rzadko to przeszkadza, ale czasem, jak widać, przeszkadza/

Oczywiście obawiam się serwisu blacharsko-lakierniczego i serwisu w Polsce, który jest daleko, bo w Warszawie. Dlatego liczę, że mój egzemplarz nie będzie miał jakiejś głupiej wady fabrycznej która będzie mnie irytowała.

> Naprawy blacharskie Tesla Model 3? Warsztat pod Berlinem, ceny w euro. Tutaj: 15 tysięcy

A czy myślałem o innych elektrykach? Tak, brałem pod uwagę inne modele klasy premium. Przyglądałem się Jaguarowi I-Pace i Audi e-tron, bo można na nie dostać olbrzymie rabaty – na I-Pace proponowano mi 90 tysięcy! Jednak choć elektryczny Jaguar bardziej mi się podoba, wygrała filozofia Tesli oraz świadomość tego, jaka idea stała za Teslą Model 3.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: mamy wielu Czytelników, którzy kiedyś zdecydowali się na rozmaite elektryki (Nissany Leafy, Renault Zoe, Kie Soul EV). Teraz spora ich część pisze do nas, żeby pochwalić się, że zakończyli przygodę z poprzednim modelem i zdecydowali się na zakup Tesli Model 3. Co zaskakujące, nie mamy ani jednego Czytelnika, który przeszedłby np. z Tesli do Audi e-tron czy Jaguara I-Pace lub w ogóle do samochodu spalinowego.

Jeśli takowi nas czytają, prosimy o kontakt.

Nota 2 od redakcji www.elektrowoz.pl: na Teslę Model 3 nas nie stać, bo sami wiecie, jakie mamy przychody. Nastawiamy się na Kię e-Niro 64 kWh, gdy uda się zgromadzić trochę gotówki, ale… zaczynamy się zastanawiać, czy to aby na pewno dobry wybór. Bo mamy tradycyjne auto przerobione na elektryka (Kia) i elektryka zaprojektowanego od zera jako auto elektryczne (Tesla).

I co tu teraz robić? 🙂

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 13 głosów Średnia: 3.8]