Fabrice Cambolive, prezes marki Renault, twierdzi, że fala obniżek cen w Tesli to ostrzeżenie dla konkurencji wytwarzającej samochody elektryczne. Dlatego firma ma zamiar sprawdzić, jak wypada na poszczególnych rynkach i co powinna zrobić, żeby utrzymać się w grze. Aktualnie najtańszy Renault Megane Elektryczny z baterią zbliżoną do tej w Tesli Model 3 RWD jest DROŻSZY niż wspomniany pojazd amerykańskiej marki: Model 3 kosztuje od 205 990 złotych, cena Megane E-Tech Elektrycznego EV60 to 206 900 zł.

Tesla tańsza niż Renault, Renault ma problem

W rozmowie z portalem Automotive News Europe (TUTAJ; za paywallem) Cambolive pochwalił się, że sprzedaż elektrycznego Renault Megane mocno wzrosła w marcu 2023 roku, samochód ma być obecnie jednym z popularniejszych modeli Renault. Stało się tak „mimo bardzo ograniczonej polityki rabatowej”. Jako redakcja Elektrowozu możemy dodać, że w Norwegii, która jest pewnym wyznacznikiem popularności elektryków, Megane E-Tech Elektryczne znalazło w sumie 963 nabywców, przy czym w tym roku sprzedały się 83 egzemplarze.

We Francji w lutym 2023 elektryczny Megane był na 5. miejscu wśród aut elektrycznych po 1/ Dacii Spring, 2/ Tesli Model Y, 3/ Peugeocie e-208, 4/ Fiacie 500e. W marcu spośród elektryków najlepiej sprzedawała się Tesla Model Y, która zajęła w kraju 4. miejsce w ogóle, niezależnie od rodzaju zespołu napędowego. Następnym czystym elektrykiem była Dacia Spring, ulokowała się na 11. miejscu. Najchętniej kupowanymi samochodami w ogóle były 1/ Peugeot 208 (wraz z e-208), 2/ Renault Clio i 3/ Citroen C3; w TOP12 Megane się nie zmieścił (źródło).

Fabrice Cambolive, prezes Renault. W tle Renault 4ever, zapowiedź Renault 4 (c) Mobility TV / YouTube

Cięcia cen, które stosuje Tesla – kontynuuje Cambolive – są wyzwaniem, [bo] startują od kosztowej strony produkcji samochodów. Ma to być ostrzeżenie dla innych marek oferujących elektryki, [że powinny przyjrzeć się swoim procesom wytwarzania aut i je zoptymalizować]. Prezes Renault wie, co mówi, Megane Elektryczne jest obecnie droższe niż Tesla Model 3 z baterią o podobnej pojemności, choć jest mniejsze, słabsze, wolniejsze, ma mniejszy zasięg, obsługuje niższe moce ładowania prądem stałym i jest gorzej wyposażone.

Pan Pluto zamieściły wnikliwy komentarz, który chyba prawdziwie opisuje rzeczywistość:

Pan od Renault mówi rozsądnie w przeciwieństwie do Pana od Stellantisu.

To, że nadal produkują samochody, to nie oznacza, że będą to robić zawsze. Zmiany na Świecie nie jednego giganta zmiotły z rynku a teraz jest czas największych zmian w moto. Mimo mojej sympatii do jednej marki uważam, że na rynku powinno być ich dużo więcej bo konkurencja, rozwój itp. Chociaż rozwój w tej branży przez kilkadziesiąt lat był pozorny i dopiero teraz muszą spinać poślady, by przetrwać.

Widząc marudzenie kolejnego giganta moto, wraca do mnie wrażenie, że oni są zbyt skostniali, by zmienić coś na tyle, żeby dorównać wymaganiom obecnych czasów. Problemem nie jest marka czy znaczek a ludzie, którzy za tym stoją. VW wydawało się, że już było na dobrej drodze mimo masy wpadek, ale leśne dziadki wyszły na prowadzenie i lipa. Zapowiadają gruszki na wierzbie, ale nadal są w głęboko w tyłku.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: