Wygląda na to, że Tesla zaczyna powoli walczyć o sprzedaż Modeli S i X zwiększając ich atrakcyjność. Warianty Long Range zostały w Ameryce przemianowane na Long Range Plus. Zasięgi samochodów urosły, Model S dostał również w standardzie nowy wzór felg.
Tesla Model X / S Long Range Plus zamiast Long Range – co się zmieniło
Dostrzegalna na pierwszy rzut oka modyfikacja to właśnie dodatkowe słowo „Plus” w nazwach samochodów, które jednoznacznie sugeruje zasięgi większe niż dotychczas oraz, co chyba ważniejsze, większe niż u najważniejszego konkurenta Modeli S i X – Tesli Model 3.
Producent obiecuje, że:
- Tesla Model S (2020) Long Range Plus jest w stanie pokonać 627,6 kilometra na jednym ładowaniu (390 mil),
- Tesla Model X (2020) Long Range Plus przejedzie 564,9 kilometra na baterii (351 mil).
Na razie są to dane szacunkowe, niepotwierdzone przez Agencję Ochrony Środowiska (EPA). W wariantach „Long Range” (bez „Plus”) było to odpowiednio 600 i 528 kilometrów, więc w odświeżonych modelach wartości urosły o 4,6 oraz 7 procent. Zysk wziął się prawdopodobnie z ulepszonej chemii ogniw, bo po pozostałych parametrach nie widać zmian:
> Elon Musk: Tesla Model S już teraz z zasięgiem 610+, wkrótce 640+ km. Raczej bez ogniw 2170
Kolejną nowinką jest inny standardowy wzór felg w Modelu S. Obecnie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w pakiecie podstawowym otrzymujemy 19-calowe felgi Tempest, które przypominają nieco felgi Gemini z Tesli Model Y.
W europejskim konfiguratorze nazwy zostały jeszcze po staremu. Nie zmieniły się również zasięgi podawane według procedury WLTP. Zapewne dlatego, że statki z samochodami ze starszej serii dopiero przybijają do wybrzeży naszego kontynentu: