W 2020 roku ma zostać zaprezentowana druga generacja Toyoty Mirai, samochodu zasilanego ogniwami paliwowymi (wodorowymi, FCEV). Obecna wersja sprzedaje się dość słabo – kilka-kilkanaście tysięcy egzemplarzy przez wszystkie lata na całym świecie – zapewne z racji cen zbliżonych do cen Tesli oraz słabego rozwoju infrastruktury do tankowania wodoru.
Toyota Mirai II – tańsza i ładniejsza?
Spis treści
Obok obecnej generacji Toyoty Mirai trudno przejść obojętnie. Większość uważa samochód za ekstrawagancki, a niektórzy po prostu za… brzydki. Uroku nie dodają mu niezbędne duże wloty powietrza na przodzie oraz spora powierzchnia boczna auta, która maskuje grubą podłogę z pękatymi zbiornikami na wodór i niewielką baterią.
Pierwsza generacja Toyoty Mirai została wprowadzona na rynek w 2014 roku, ale Toyota świadomie stosowała taką politykę cenową, żeby auto nie przyciągnęło zbyt wielu odbiorców: samochód najpierw oferowany był wyłącznie w leasingu, a gdy trafił do regularnej sprzedaży, koszty zakupu były onieśmielające.
Nawet dziś cena Toyoty Mirai robi wrażenie – w Niemczech jest to 78 600 euro. Przypomnijmy, że mówimy o samochodzie segmentu C, czyli kompakcie.
Dla porównania: w tych samych Niemczech Tesla Model 3 Long Range startuje od 52 370 euro, a Tesla Model S Long Range rozpoczyna się od 87 780 euro. Mirai jest więc wyraźnie droższa od Tesli Model 3 i nieco tańsza od Tesli Model S.
> Aktualne ceny Tesli w Polsce [sierpień 2019]: od 214 tysięcy złotych za Model 3
Kiedy samochody na wodór będą przystępne cenowo? Toyota: Za 10 lat
Toyota spodziewa się, że ceny samochodów z ogniwami paliwowymi będą porównywalne z cenami dzisiejszych hybryd za około 10 lat (źródło), gdy na rynek trafi trzecia generacja FCEV-ów. Biorąc pod uwagę rozwój baterii, w tym samym czasie na rynku powinny być dostępne samochody elektryczne wyposażone w ogniwa litowo-jonowe (lub alternatywne) osiągające gęstość energii co najmniej 0,5 kWh/kg (dziś: 0,25-0,3 kWh/kg), które będą ładować się do pełna w czasie do 10 minut.
Aktualnie japoński producent skupia się przede wszystkim na hybrydach. W 2018 roku Toyota sprzedała w Europie i Rosji w sumie 480 tysięcy aut z klasycznym napędem hybrydowym (i niewielką liczbę hybryd ładowanych z gniazdka), co oznacza, że ten zespół napędowy obecny był w 46 procent kupionych aut.
Jeśli chodzi o Polskę, to zakup samochodu z ogniwami paliwowymi nie będzie miał sensu jeszcze przez co najmniej dwa lata. Dwie pierwsze stacje tankowania tego gazu mają zostać uruchomione w naszym kraju 2021 roku. Zostaną zlokalizowane w Warszawie (ul. Łopuszańska) oraz w Gdańsku:
> Stacja Lotos 4.0 w Warszawie (ul. Łopuszańska): jest ładowarka, będzie punkt tankowania wodoru
Zdjęcia i ilustracje: (c) Toyota