Jak donosi Bloomberg, Tesla zdecydowała się na dwukrotne zwiększenie obsady centrów serwisowych w Norwegii. Firma zrobiła to prawdopodobnie, by rozwiązać problem z czasem oczekiwania na naprawę oraz, jak przyznaje producent, by przygotować się na premierę Tesla Model 3 w Europie.
Więcej Tesli na drogach = więcej pracowników w serwisach
Norwegia jest dziś trzecim największym rynkiem dla Tesli na świecie. Duża liczba samochodów elektrycznych amerykańskiego producenta doprowadziła do ciągnących się w nieskończoność kolejek w serwisach, co spowodowało frustrację właścicieli aut i skargi bezpośrednio na Twitterze Elona Muska.
> NORWEGIA. Tesla z problemami – najgorsza ocena w rankingu usług serwisowych [Bloomberg]
Teraz rzecznik Tesli przyznał, że w 2018 roku zatrudniono w Norwegii ponad 360 osób do obsługi serwisowej – czyli dwukrotnie zwiększono zatrudnienie w tym segmencie. Biorąc pod uwagę, że w kraju znajduje się 13 centrów serwisowych producenta, na jedną lokalizację przypada średnio ponad 55 osób. Oprócz tego firma intensywnie pracuje nad uruchomieniem dwóch kolejnych stacji obsługi.
Pierwsze egzemplarze Tesla Model 3 będą w Norwegii odbierane już w lutym 2019 roku. To oznacza, że w ciągu kilku tygodni na drogach przybędzie od kilkuset do kilku tysięcy nowych Tesli. Tymczasem po polskich drogach jeździ dziś około 2,5 tysiąca samochodów elektrycznych wszystkich marek.
Zdjęcie otwierające: Tesla Model 3 zimą (c) Now You Know / YouTube