Portal InsideEVs wyłowił na YouTube ciekawe nagranie: zatwardziały miłośnik samochodów spalinowych (ang. petrolhead) wybrał się Jaguarem I-Pace na niemiecki tor Nürburgring, gdzie został przewieziony przez profesjonalnego kierowcę Jaguar Race Taxi. Udało mu się wyciągnąć z niego kilka ciekawostek.
Samochód elektryczny kontra miłość do V8. A może wcale nie „kontra”?…
Spis treści
Dan Trent, właściciel kanału na YouTube o tej samej nazwie, już na samym starcie przyznaje się do tego, czym przerażeni są co bardziej strachliwi kierowcy samochodów spalinowych: podróż elektrykiem to zupełnie inny rodzaj doświadczenia. Benzynę można zatankować właściwie co krok, tymczasem przy elektryku wypada zaplanować podróż z uwzględnieniem szybkich stacji ładowania.
Gdy dociera na niemiecki tor Nürburgring, jego przewodnikiem i kierowcą Jaguar Racing Taxi jest Dale Lomas. Opowiada on o możliwościach samochodu – I-Pace: 4,8 s do 100 km/h, 700 Nm, 294 kW/400 KM mocy – i zdradza przy tym sporo ciekawostek.
Jaguar I-Pace a samochody spalinowe na torze wyścigowym
Okazuje się, że na jednym ładowaniu baterii o pojemności 84,7 kWh (całkowita: 90 kWh) Jaguar I-Pace jest w stanie pokonać 3 do 4 okrążeń toru Nürburgring Nordschleife – i to bez rozładowywania akumulatorów do końca. Rekord to 6 okrążeń, ale przy mokrym torze i wyższej temperaturze.
Biorąc pod uwagę długość pętli wynoszącą 20,8 kilometra daje to 62-83 kilometry na jednym ładowaniu. Zużycie energii wynosi zatem około 76-102 kWh/100 km (760-1 020 Wh/km).
Dla porównania: spalinowy Jaguar F-Type z silnikiem V8 obsługiwany przez tego samego kierowcę pozwalał na przejechanie trzech (!) okrążeń na jednym tankowaniu. To samo dotyczy Jaguara XE SV Project 8 wyposażonego w turbodoładowany silnik V8 o pojemności 5,0 litra i mocy 438 kW (około 595 KM):
To nie wszystko: dotarcie do stacji tankowania, odczekanie w kolejce i uzupełnienie paliwa w samochodzie trwa zwykle około 30 minut do 1 godziny (prawdopodobnie ze względu na dużą liczbę aut na torze), a uzupełnienie energii w baterii I-Pace na kolejne 3-4 okrążenia trwa mniej niż 30 minut.
Jaguar I-Pace po uwzględnieniu czasu niezbędnego na ładowanie umożliwia wykonanie 12-16 okrążeń toru w ciągu dnia. Wszystkie samochody Jaguar Race Taxi i tak są poddawane inspekcji co 15 okrążeń, więc możliwości elektrycznego Jaguara okazały się wystarczające, żeby auto mogło trafić do usługi.
Stosowany na torze elektryk Jaguara jest zupełnie standardową, fabryczną wersją auta z normalnymi klockami i zwykłym chłodzeniem. Jak zdradza kierowca Race Taxi, na początku nie spodziewał się, że go polubi. Przekonał się do niego po około 10 tysiącach kilometrów… Jako że w samochodzie elektrycznym jest cicho i brakuje wielu sygnałów informujących o szybkości auta (np. gangu silnika), Lomas włączył HUD i zerka na prędkościomierz.
Właściciel kanału na tor wyjeżdża na samym końcu filmu. W podsumowaniu nie sprawia wrażenia całkowicie przekonanego do ciszy i mocy elektryka, zachwyca się nawet przejeżdżającym obok V8, ale nagranie i tak warto obejrzeć. Nawet jeśli film lekko zalatuje reklamą Jaguara: