Elon Musk zdradził na Twitterze, że w przyszłym tygodniu niektórzy odbiorcy otrzymają dostęp do Pełnej Zdolności do Samodzielnej Jazdy (FSD) w wersji beta. Warunki? Jest ich sporo: muszą być ekspertami, uważnymi kierowcami, a ponadto zapewne mieszkańcami Stanów Zjednoczonych. Nie mówiąc o obowiązkowym komputerze FSD (Autopilot/FSD HW3.0) na pokładzie.
Testowanie FSD. Czas: start!
Pakiet Pełnej Zdolności do Samodzielnej Jazdy (ang. Full Self-Driving, FSD) to coś, co rozpala wyobraźnię nie tylko właścicieli Tesli. Zgodnie z nazwą ma on sprawić, że samochody kalifornijskiego producenta osiągną co najmniej 3. poziom jazdy autonomicznej. Mówiąc po ludzku: Tesle zaczną jeździć same.
Trzeci poziom to „oczy poza drogą”, a więc sytuacja, w której człowiek nie musi kontrolować sytuacji na drodze, ale musi być świadomy, że może zostać wezwany do przejęcia kontroli nad pojazdem. I właśnie coś takiego ma zostać udostępnione wąskiej grupie testerów FSD beta.

Co widzi Autopilot patrzący do przodu? Zna odległość do samochodów, rozumie pasy ruchu, dostrzega potencjalne niebezpieczeństwo ze strony aut zajeżdżających drogę. Jak człowiek? Poniekąd: na obrazku widzimy mniej więcej 1/5 wszystkich danych, które w każdej mikrosekundzie analizuje komputer Autopilota/FSD. Człowiek „czuje”, gdy wyprzedzany przez niego samochód powinien znaleźć się za plecami, może to ewentualnie skontrolować w lusterkach. Autopilot w każdej chwili ogląda świat w 360 stopniach i uwzględnia w decyzjach wszystkie te obrazy (c) Tesla
Oprogramowanie zostanie uaktywnione w przyszły wtorek, 20 października. Grupa wybrańców będzie się składała z „ekspertów” i „uważnych kierowców”. Prawdopodobnie będą oni mieszkańcami Stanów Zjednoczonych, choć przygody naszego Czytelnika pozwalają nam wierzyć, że nie jest to warunek konieczny. Dobrzy, niełamiący przepisów kierowcy znajdują się przecież na całym świecie:
Elon Musk ujawnił w sierpniu 2020 roku, że jeździ już z wersją alfa oprogramowania i w jego codziennej trasie nie wymaga ona niemal żadnych interwencji. Jednak w przeciwieństwie do poprzedniej narracji zrezygnował obecnie ze stosowania określenia „kompletnie przepisany kod Autopilota” na rzecz „FSD beta”:
> Musk: Nowa wersja oprogramowania Autopilota/FSD u wybrańców za 6-10 tygodni. Skokowa zmiana
Testy wersji FSD na większą skalę rozpoczną się prawdopodobnie pod koniec bieżącego roku lub na początku roku przyszłego. Szef Tesli utrzymuje, że firma jest gotowa do uruchomienia usługi autonomicznych taksówek, lecz czeka na ruch ze strony regulatorów:
Tymczasem autonomiczne taksówki, Robotaxi, wymagają właśnie działającego FSD.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: gdybyśmy chcieli być precyzyjni i kładli nacisk na to, że „autonomia” to przecież „samodzielność”, to 3. poziom według SAE powinien być poziomem 0. Obecne systemy wsparcia kierowców oferują tylko namiastkę autonomii, więc obecny poziom 2. powinien być poziomem minus pierwszym (-1), a obecny poziom 4. – poziomem pierwszym.
Gdyby ściśle trzymać się definicji, dopiero poziom 4. według SAE („myśli gdzie indziej”) jest jazdą, w której samochód jest autonomiczny.