Prezes Fiata, Sergio Marchionne, powiedział w wywiadzie udzielonym Bloombergowi, że na każdym sprzedanym Fiacie 500e, firma traci 20 tysięcy dolarów.  To równowartość 73,6 tysiąca złotych!

Elektryczny Fiat? Następny model nieprędko

Marchionne wyznaje, że samochód sprzedawany jest tylko dlatego, że wymuszają to amerykańskie przepisy. Prezes Fiata niechętnie podchodzi do elektryfikacji samochodów i podkreśla, że w przemyśle motoryzacyjnym każda decyzja musi być dokładnie przemyślana.

> Hyundai Kona (2018) – elektryk najmocniejszy w gamie i z ładowaniem 150 kW!

Duże straty na Fiacie 500e sprawiają, że koncern bardzo powoli przymierza się do budowy kolejnych elektrycznych wersji. Być może pojawią się inne modele Fiata bez silników spalinowych, ale na pewno nie stanie się to w ciągu najbliższych miesięcy. Należy jednak pamiętać, Marchionne zaplanował odejście na emeryturę w 2019 roku – a jego następca może myśleć zupełnie inaczej.

Fiat 500e – warto kupić!

Tak duże straty na każdym modelu 500e są, paradoksalnie, dobrą rekomendacją dla kupujących! Samochód jest bowiem nieźle wyposażony, a w segmencie aut miejskich pod względem zasięgu Fiat500e (purpurowe słupki po prawej) wygrywa z każdym BMW i3 (niebieskie słupki) i Smartem (zielone słupki):

Zasięgi miejskich aut elektrycznych. Fiat 500e został oznaczony kolorem purpurowym. Złoty jest Chevrolet Spark, BMW i3 – niebieskie, Smart – zielony. Kolorem białym oznaczono auta zapowiadane, prototypowe, nieistniejące. Omyłkowo został pokolorowany skrajny z prawej słupek BMW i3 – model z bateriami 43,2 kWh pojawi się dopiero w 2019 roku. Widać zatem, że pod względem zasięgu w segmencie A Fiat 500e nie ma sobie równych. (c) www.elektrowoz.pl

I rzeczywiście. Używane Fiaty 500e sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych kosztują zwykle połowę tego, co auta nowe i mniej więcej jedną trzecią ceny nowego BMW i3 w Polsce.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 24 głosów Średnia: 4.5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: