Policja w mieście Bargersville (Stany Zjednoczone) zdecydowała się na powiększenie taboru o Tesle Model 3. Uznano, że rezygnacja z Dodge Chargerów nie zaszkodzi możliwościom pościgowym funkcjonariuszy, a pozwoli na solidne oszczędności na paliwie.

Tesle Model 3 po raz pierwszy w policji

Naczelnik wydziału policji w Bargersville stwierdził, że każde powiększenie taboru rozbija się o ceny i parametry techniczne nabywanych aut. Gdy organizację na coś stać, najczęściej dzieje się to kosztem specyfikacji radiowozów. Tymczasem „możliwości Tesli są lepsze niż samochodów, którymi policja jeździ teraz. [Auta] są niesamowite, potężne i doskonale się prowadzą”. Przy okazji pozwalają też na ciche podjechanie do miejsca przestępstwa czy na zdalne rozgrzanie kabiny przed startem służby.

Policja z Bargersville zdecydowała się na zakup Tesli Model 3 Standard Range Plus, czyli aut z baterią 50 kWh, realnym zasięgiem 386 kilometrów, przyspieszających do 100 km/h w 5,6 sekundy i rozpędzających się do maksymalnie 225 km/h. Zasięg ma być wystarczający, ponieważ dzienne patrole to przedział od 130 do 190 kilometrów.

Tesla Model 3 kosztuje 41 tysięcy dolarów za sztukę (równowartość 163 tysięcy złotych), podczas gdy Dodge Chargery – 25,5 tysiąca (równowartość 101 tysięcy złotych). Jednak elektryki pozwalają na roczne oszczędności na paliwie w wysokości 6 tysięcy dolarów (równowartość 24 tysięcy złotych). Samochody mają służyć przez 6 lat, dlatego suma oszczędności wyniesie niemal tyle, ile startowa cena Tesli!

Policjanci cieszą się, że nawet opony i wycieraczki – czyli zużywające się elementy eksploatacyjne – dla Modelu 3 są tańsze od tych przeznaczonych dla Dodge Chargerów. Dlatego auta już w trzecim roku eksploatacji powinny kosztowo wypaść lepiej niż spalinowe radiowozy:

Pieniądze, które nie zostaną wydane na paliwo, mają być przeznaczone na zatrudnienie dodatkowych funkcjonariuszy. Wydział w Bargersville już dziś planuje zakupienie czterech kolejnych Tesli Model 3.