Chiny mogą być największym wygranym światowego przejścia z samochodów spalinowych na elektryczne. Chińczycy już krążą po świecie i zabezpieczają sobie dostawy litu. Budują też wielkie fabryki baterii.
Chiny globalnym liderem elektromobilności?
Spis treści
Dla producentów samochodów spalinowych Chiny są bardzo łakomym kąskiem. Na rynku samochodów elektrycznych Chiny odpowiadają mniej więcej za połowę całej światowej sprzedaży. Nic dziwnego, że Tesla już dziś zapowiedziała budowę fabryki samochodów w Chinach, podobne plany mają Volkswagen i Toyota.
Analitycy podkreślają, że Chiny wytwarzają obecnie 2/3 wszystkich baterii na świecie do samochodów elektrycznych. Budują także około 10 z 20 gigafabryk baterii, które powstają na świecie (koreański LG Chem buduje taką w Polsce).
Chiny mają swoje złoża litu, ale są one ograniczone. Jak mówi cytowany przez CNN Simon Moores, dyrektor zarządzający Benchmark Mineral Intelligence, „kto kontroluje światowe dostawy litu, ten w przyszłości będzie kontrolował rynek samochodów elektrycznych”. Dlatego chińskie firmy już dziś zaczynają kupować udziały w firmach wydobywczych: Great Wall Motor nabył 20 procent udziałów w australijskim Pillbara Minerals, a Ganfeng Lithium pozyskało 20 procent udziałów w kopalniach w Argentynie.
Oficjalnie jednak ani chińskie firmy, ani państwowi urzędnicy niczego nie deklarują. Co najwyżej twierdzą, że to typowe działanie przedsiębiorstw. Chiny jednak znane są z tego, że najpierw skrupulatnie gromadzą zasoby, a następnie wykorzystują bogactwa do wywierania politycznych nacisków na całym świecie.
> BMW M z napędem hybrydowym są „nieuniknione”. Dogonią Teslę na 1/4 mili?
|REKLAMA|
|/REKLAMA|