Ceny modeli Bollinger B1 i B2 zaczną się od 125 tysięcy dolarów, czyli o 30 tysięcy dolarów wyżej niż wynosi cena Tesli Model X Performance. Nawet z punktu widzenia zamożnego Amerykanina to spore kwoty – podstawowe warianty Modelu X nigdy nie kosztowały więcej niż 100 tysięcy dolarów.

Bollinger przestrzelił?

Gdy Tesla wprowadzała na rynek Model X, celowała w przedział cenowy od około 80-85 do niecałych 100 tysięcy dolarów za warianty podstawowe, jak gdyby producent nie chciał przesadzić. Oczywiście wybierając wersję Ludicrous z drogimi elementami wyposażenia możliwe było przekroczenie tej bariery – ale nabywca musiał to zrobić świadomie.

Bollinger wprowadza na rynek auta terenowe o bardzo uproszczonej konstrukcji: Bollinger B1 to terenówka z zamkniętą kabiną, Bollinger B2 – pickup. Samochody mają być wyposażone w baterię o pojemności 120 kWh i oferować około 320 kilometrów zasięgu. Sugerowana cena wynosząca 125 tysięcy dolarów jest kwotą dość wysoką – deklarują to także amerykańscy internauci – nawet jeśli producent zapowiada, że auta zaoferują „wydajność, jakiej nie ma nic co jest lub pojawi się na rynku”.

W Rivianie było podobnie?

Jednak podana kwota musi wynikać z jakichś kalkulacji. Być może zbliżone obliczenia przeprowadził Amazon, który najpierw kupił udziały Riviana, a następnie zaskoczył świat zamówieniem na… samochody dostawcze. Podkreślmy: firma zażyczyła sobie od Riviana olbrzymiej liczby furgonetek mimo faktu, że startup prezentował wyłącznie elektrycznego SUV-a i pickupa:

> Rivian dostarczy 100 000 elektrycznych… vanów. Zamawiający: Amazon

A oto najnowsze zdjęcia Bollingerów B1 i B2. Kiedy przyglądamy się cenie w kontekście wyglądu i malowania, zaczynamy dochodzić do wniosku, że producent nie myśli o odbiorcach detalicznych. Niewykluczone, że nastawia się na kontrakty z wojskiem:

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: