Aby ułatwić naszym Czytelnikom zorientowanie się w rynku, postanowiliśmy zebrać aktualne ceny samochodów elektrycznych w Polsce. Na wykresie uwzględniliśmy też jeden model historyczny (Nissan Leaf 2017) oraz dwa nadchodzące (oznaczony gwiazdką * Hyundai Kona) – w tym ostatnim przypadku ceny stanowią wartości prognozowane.

Ceny samochodów elektrycznych w Polsce od 95 tysięcy złotych

Jeśli nie liczyć czterokołowca Renault Twizy, do 90 tysięcy złotych w Polsce nie kupimy żadnego nowego samochodu elektrycznego. Najtańszym autem elektrycznym jest dziś Smart EQ (dawniej: Smart ED/Electric Drive) ForTwo, który w wariancie dwuosobowym kosztuje 94,5 tysiąca złotych.

> Hyundai/Kia wyprzedzają konkurencję w segmencie – kolejny model 64 kWh

Nieco droższa jest wersja czteroosobowa Smart EQ ForFour – rozpoczyna się od 96 tysięcy złotych. I to jest pierwsze „normalne” auto w tym zestawieniu, czyli takie, które oferuje napęd elektryczny i ilość miejsca dla dwójki dorosłych i dwójki dzieci.

Samochody elektryczne z zasięgiem 200+ km na baterii: od 133 tysięcy złotych

Najtańszym samochodem, który zaoferuje nam 200+ kilometrów zasięgu i pięć miejsc w kabinie jest elektryczny Renault Zoe z silnikiem R90 – kupimy go za 132,5 tysiąca złotych. Jeśli potrzebujemy większego zasięgu i oczekujemy więcej przestrzeni w kabinie po dołożeniu około 17 tysięcy złotych otrzymamy Nissana Leafa (2018) Acenta, który rozpoczyna się od około 150 tysięcy złotych (z rabatem „bez akcyzy”).

> Nowe ceny elektrycznego Renault Zoe: 143 000 zł za R110 – taniej niż Q90, ale ciągle za drogo

I to właśnie 150 tysięcy złotych jest wartością graniczną, powyżej której rozpoczyna się wybór normalnych, pięciomiejscowych aut. A przy 160 tysiącach do dyspozycji będziemy mieli już dobrze wyposażonego Leafa (2018) w wersji N-Connecta, VW e-Golfa albo Hyundaia Ioniq Electric.

Opcjonalnie do dyspozycji otrzymamy też stylowe, fikuśne BMW i3. To ciekawa propozycja dla tych, którzy wiedzą, czego naprawdę chcą od auta elektrycznego.

|REKLAMA|




|/REKLAMA|