Na grupie Nissan Leaf Polska pojawiło się kilka ciekawych informacji. Internauta Konrad zrobił zdjęcie stojącego w salonie modelu Acenta, a w komentarzach zasugerowano, że „Nissan nakazał doposażenie aut do [droższej] wersji N-Connecta”. Dlaczego?
Nissan N-Connecta kontra Acenta – jakie są różnice?
Jeden z internautów wyjawił, że Nissan rzekomo kazał dealerom rozbudować wyposażenie samochodów do wariantu N-Connecta, dlatego mogą być problemy z autami do jazd testowych. Czym różni się Acenta od N-Connecta? Na pierwszy rzut oka: ceną. W wariancie podstawowym Acenta kosztuje 148 tysięcy złotych, a N-Connecta – 159 tysięcy złotych.
> Specyfikacja CHAdeMO 1.2 o mocy ładowania do 200 kW dostępna!
Dodajmy jednak, że te 11 tysięcy złotych różnicy nie wzięło się z sufitu. Model N-Connecta ma w standardzie podgrzewaną kierownice, podgrzewane fotele z przodu i z tyłu oraz, co ważne, pompę ciepła. Podgrzewana kierownica i fotele pozwalają na zaoszczędzenie energii przy podnoszeniu komfortu jazdy (bo trudno mówić tutaj o nagrzewaniu kabiny). Natomiast pompa ciepła w stosunku do zwykłego ogrzewania obniża zużycie energii – czyli zwiększa zasięg – przy temperaturach poniżej około 10 stopni Celsjusza.
Oprócz tego w modelu N-Connecta jest automatycznie przyciemniane lusterko, system kamer 360 stopni czy aluminiowe felgi 17 cali. Do wersji wyposażeniowej można dołożyć też reflektory w technologii Full LED, ale wydłuża to czas oczekiwania o kilka miesięcy.
Nissan Leaf (2018) – konfigurator: tutaj
Ilustracji: Nissan Leaf w salonie Nissana w Krakowie (c) Konrad G. / Nissan Leaf Polska
> Samochody elektryczne bez akcyzy – kiedy decyzja Komisji Europejskiej? [TERMINY]
|REKLAMA|
|/REKLAMA|