Pierwsze dziesięć ciężarówek Hyundai Xcient Fuel Cell z ogniwami paliwowymi (FCEV) zostało wysłanych do Szwajcarii. Samochody będą jeździły na „zielonym” wodorze, czyli gazie produkowanym z wykorzystaniem technologii odnawialnych. Do użytku komercyjnego wejdą we wrześniu.

Wodorowe ciężarówki jako rozwiązanie problemu ciężkich baterii Li-ion?

Jeśli chodzi o rozwój technologii napędów wodorowych, Hyundai jest zdecydowanym światowym liderem: w ostatnich latach firma testowała ogniwa paliwowe w co najmniej kilku różnych modelach pojazdów. Teraz na rynku dostępny jest osobowy SUV Nexo oraz ciężarówka Xcient Fuel Cell.

> Ministerstwo Klimatu podpisało list intencyjne w sprawie budowy narodowej gospodarki wodorowej

Xcient wyposażony jest w zamontowane w pod kabiną dwa ogniwa paliwowe o mocy 95 kW każde, co daje łącznie 190 kW mocy. Wspiera je bateria Akasol o pojemności 73,2 kWh pracująca z maksymalnym napięciem 661 woltów. W tylnej części pojazdu zamontowano siedem dużych zbiorników na wodór, które mieszczą łącznie 32,09 kilograma sprężonego gazu.

Hyundai Xcient Fuel Cell. Zwróć uwagę na zbiorniki wodoru w tylnej części pojazdu oraz przewody wysokiego napięcia (pomarańczowe) łączące silnik i falownik z baterią i ogniwami paliwowymi (c) Hyundai

W aucie osobowym taka jego ilość wystarczyłaby na przejechanie 3 200 kilometrów, zasięg ciężarówki wynosi około 400 kilometrów [szacunkowe dane producenta]. W przyszłości pojawi się ciągnik siodłowy o zasięgu 1 000 kilometrów na jednym tankowaniu (źródło).

Hyundai obiecuje, że napełnienie wszystkich zbiorników gazem trwa od 8 do 20 minut. Gdyby chcieć osiągnąć identyczną szybkość uzupełniania energii w elektrycznej Tesli Semi (~1 000 kWh baterii), musiałaby być ona ładowana z mocą co najmniej 2,5 MW. Co ciekawe, nowe złącze wykorzystywane do ładowania ciężarówek, nad którym właśnie pracuje organizacja CharIn, ma obsługiwać właśnie 1-3 MW:

> Nowe złącze do ładowania dla ciężarówek: HPCVC, 1 000-3 000 kW mocy. Tesla wśród zgłaszających

Wróćmy jednak do Xcient Fuel Cell: łączna moc ogniw paliwowych ma wystarczyć do transportu towarów nawet w górzystym terenie. Wykorzystywany w nich wodór będzie pochodził z elektrolizerów o mocy 2 MW zasilanych z hydroelektrowni, a więc ze źródła całkowicie odnawialnego. To tak zwany „zielony” wodór.

Do Szwajcarii trafi pierwsza partia dziesięciu ciężarówek. Do końca roku ma ich być 50, a do 2025 roku po wszystkich światowych drogach powinno ich już jeździć 1 600.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: