Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM) unieważniła przetarg na zakup wodoru, który miał zasilać autobusy z ogniwami paliwowymi (FCEV) jeżdżące po regionie. Wpłynęła tylko jedna oferta z firmy Orlen, która była o 18,5 procent wyższa niż zakładał maksymalny budżet przetargu. Jeden kilogram wodoru wyceniono w niej na 109,9 złotego. Dodajmy, że 1 kg H2 pozwala autobusowi na przejechanie około 12,5 kilometra. W samochodzie jest to średnio 100 kilometrów.

Realne koszty paliwa wodorowego w przetargu GZM

Jak informuje CIRE, przetarg dotyczył dostawy 1 435 ton wodoru w okresie 5 lat od odbioru pierwszego autobusu zasilanego tym gazem. GZM przyjęło, że maksymalny budżet przedsięwzięcia to 133,1 miliona złotych, co daje 92,8 złotego za 1 kilogram wodoru. Orlen tymczasem zażądał 157,7 miliona złotych, co przekłada się na 109,9 zł za kilogram H2. Autobus wodorowy zużywa przeciętnie 8 kilogramów gazu na 100 kilometrów, co daje koszt wynoszący 879,2 złotego.

Schemat budowy i działania autobusu wodorowego (c) Hyundai

Ta informacja jest dobrą wskazówką, jakie będą realne koszty eksploatacji samochodu na wodór. Obecne dziś na rynku auta z ogniwami paliwowymi (FCEV) zużywają średnio około 1 kilograma H2 na 100 kilometrów (porównaj: Toyota Mirai, test), ich właściciel zapłaciłby zatem 109,9 złotego za przejechanie 100 kilometrów. To odpowiednik 15,7 litra paliwa w znormalizowanej cenie (7 zł/l) lub 18,3 litrów przy cenach obecnych.

Przy wyższych szybkościach zużycie wodoru szybko rośnie. W Toyocie Mirai (link powyżej) przy 120 km/h było to już niemal 1,3 kg/100 km, zatem przy cenach zaproponowanych przez Orlen przejechanie 100 kilometrów autem na wodór kosztowałoby 142 złote.

Wróćmy jednak do przetargu: przewodniczący zarządu GZM, Kazimierz Karolczak, stwierdził, że rząd, owszem, wspiera zakup autobusów wodorowych, ale koszty eksploatacji są o 100 procent wyższe – i spoczywają one na barkach samorządów. GZM nie chce ponosić ryzyka bycia pionierem nowych technologii, ale „ma nadzieję, że do wodoru wróci w przyszłości”. Brak paliwa oznacza rezygnację z zakupu autobusów wodorowych. Metropolia zasygnalizowała, że chciałaby przenieść przyznane dofinansowanie na zakup elektrobusów.

Nota od redakcji Elektrowozu: chyba do nas dotarło, dlaczego rząd tak hojnie wspiera pojazdy wodorowe. Bo to się opłaci Orlenowi… 🙂

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 4.3]