DAF pochwalił się, że dzięki napędowi VDL E-power zwiększył zasięg elektrycznego ciągnika siodłowego CD Electric dwukrotnie, do ponad 200 kilometrów. Jednocześnie po zastosowaniu nowej generacji baterii wagę pojazdu udało się obniżyć o 700 kilogramów.
DAF CF Electric po trzecim liftingu
Choć testy elektrycznego DAF-a wystartowały ledwie w 2018 roku, w międzyczasie doszło już do dwóch poważnych aktualizacji pojazdu. Rok temu przeprojektowano liczniki i zastosowano nowe oprogramowanie, a teraz pokuszono się o aktualizację zespołu akumulatorów. Najnowszy ma pojemność 315 (350) kWh i pozwala na przejechanie „do 220 kilometrów”.
Parametry silnika przypominają specyfikację dużych diesli. Do dyspozycji otrzymujemy 210 kW (286 KM) mocy i 2 000 Nm momentu obrotowego. Dopuszczalna masa całkowita to 37 ton.
Naładowanie baterii wymaga postoju trwającego około 1:15 h, o ile wykorzystamy ładowarkę o mocy 250 kW. 250 kW to dużo, jeśli wziąć pod uwagę, że w wypadku samochodów osobowych najpopularniejsze są dziś stacje ładowania oferują do 50 kW, a ponad 150 kW znajdziemy głównie w ładowarkach pantografowych autobusów miejskich.
> POZNAŃ. Ekoenergetyka-Polska z rekordem ładowania autobusu. Pantograf obsłużył moc 533 kW
Jeżeli jednak mamy dostęp do ultraszybkiej ładowarki, DAF CF Electric zdoła w ciągu dnia roboczego pokonać nawet 500 kilometrów.
Ciągnik będzie oferowany w wariancie 2×4 (dwie osie) i 2×6 (trzy osie), jego sprzedaż rozpocznie się we wrześniu, a dostawy powinny ruszyć na początku roku 2021. Producent podał też masy pojazdów: wariant 4×2 waży 9 ton, wariant 6×2 – 10,2 tony. Dla porównania: spalinowy DAF CF 85 w konfiguracji 4×2 waży około 7-7,5 tony, więc elektryk jest o co najmniej 1,5 tony cięższy.
To oznaczałoby, że Tesla Semi z baterią o pojemności 1 000 kWh powinna ważyć co najmniej 11 ton:
> Tesla Semi z baterią 1 000 kWh już oficjalnie? [Tesla.com]