Informacja o rekordowym zapotrzebowaniu na moc w Polsce dała mi do myślenia. A gdyby tak spróbować oszacować potrzeby samochodów elektrycznych wychodząc od aut spalinowych? Przecież one muszą być tankowane, liczba stacji paliw w Polsce jest znana – więc gdyby zastosować te liczby do stacji ładowania i samochodów elektrycznych… A nuż coś z tego wyjdzie?

Zapotrzebowanie na moc (energię), gdy w Polsce pojawią się miliony samochodów elektrycznych

Zacznijmy od faktów, czyli liczb, które będą nam potrzebne podczas obliczeń:

  • według danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego na koniec grudnia 2017 roku działały w Polsce 6 643 stacje paliw [FAKT],
  • średni poziom wykorzystania stacji paliw wynosi 30 procent uwzględniając wszystkie godziny pracy, godziny nocne (nie wszystkie stacje pracują 24/7/365); nota: 2 samochody przy 2 dystrybutorach = 100 procent, 1 samochód przy 1 z dwóch dystrybutorów = 50 procent, 2 samochody zajmujące 2/5 dystrybutorów = 40 procent itd. [ZAŁOŻENIE OPTYMISTYCZNE],
  • średni czas ładowania na stacjach Greenway (największy operator w Polsce) w 2018 roku wyniósł 56 minut [FAKT],
  • średni pobór energii podczas ładowania wyniósł 17 kWh, co oznacza średnią moc ładowania wynoszącą 18,21 kW [FAKT].

Przejdźmy do obliczeń: jeśli 6 643 stacje paliw były obłożone w 30 procent w ciągu doby, to znaczy, że w ciągu całej doby przepracowały 7,2 godziny. Czyli każda stacja obsługiwała średnio 144 pojazdy na dobę.

Reality check / wyrywkowa kontrola: 144 pojazdy na dobę razy 6 643 stacje paliw w Polsce daje 956 592, czyli 0,96 miliona zatankowanych pojazdów na dobę. Biorąc pod uwagę, że w Polsce są około 22 miliony samochodów, które tankowane są z różną częstotliwością, liczba nie wygląda na mocno zafałszowaną.

Sprawdźmy teraz, jak by to było, gdyby magiczną różdżką zamienić samochody spalinowe na elektryczne. Przy 956 592 samochodów na dobę, z których każdy potrzebowałby średnio 17 kWh energii, musielibyśmy wytworzyć w Polsce dodatkowe 16 262 MWh na dobę, czyli 16,3 GWh na dobę. Gdyby rozłożyć zapotrzebowanie na energię średnio po całej dobie, oznaczałoby to konieczność wyprodukowania 0,678 GWh energii w godzinę.

Wniosek: Polska bez problemu poradzi sobie z ładowaniem elektryków

Jednak obciążenie sieci nie jest „średnie”, są pewne okresy, w których następuje skokowy wzrost zapotrzebowania na moc. Załóżmy, że w ciągu trzech godzin porannych wyniosłoby ono aż 40 procent całej wyliczonej powyżej energii. Czyli w 3 godziny należałoby wyprodukować 6,5 GWh energii, co oznacza zapotrzebowanie na dodatkową moc w wysokości 2,2 GW. Czy nasze sieci energetyczne dałyby sobie z tym radę?

> Nowy rekord: najwyższe zapotrzebowanie na moc w Polsce = 26 504 MW

Bez większych problemów. Polskie Sieci Elektroenergetyczne zakładają zresztą, że wzrost zapotrzebowania na moc w nadchodzących latach będzie znacznie wyższy. Ma on wynieść:

  • 28 GW w szczycie zimowym i 24,8 GW w szczycie letnim w 2020 roku,
  • 30,3 GW w szczycie zimowym i 27,5 GW w szczycie letnim w 2025 roku,
  • 32,7 GW w szczycie zimowym i 30,1 GW w szczycie letnim w 2030 roku,
  • 35,2 GW w szczycie zimowym i 32,7 GW w szczycie letnim w 2035 roku (źródło).

Wniosek: o ile nasze obliczenia są poprawne, to sieci energetyczne BEZ PROBLEMU poradzą sobie z zapotrzebowaniem na moc wynikającym z ładowania samochodów elektrycznych. Nawet wtedy, gdy na drogach będą miliony takich pojazdów.

Zastrzeżenia

Powyższe obliczenia staraliśmy się opierać na faktach, ale należy pamiętać, że istnieją czynniki, które mogą podnieść (+) lub obniżyć (-) przedstawione liczby:

  • nie znamy średniej liczby tankujących pojazdów na dobę (+/-),
  • popularyzacja większych baterii może sprawić, że ilość pobieranej energii będzie większa (+),
  • możliwość ładowania w domach/osiedlach sprawi, że większa ilość energii rozłoży się na dłuższy czas (-),
  • dane GUS dotyczące średniego dobowego dystansu pokonywanego przez Polaków (33,15 km) wskazują, że liczba może być mniejsza, bo 33 km to maksymalnie 7-10 kWh na dobę (-),
  • tanie ładowanie może sprawić, że Polacy zaczną jeździć więcej (+).

Warto przy okazji dodać, że podobne obliczenia robiło Ministerstwo Energii. Zapotrzebowanie 1 miliona samochodów elektrycznych ładowanych nocą (zielony pasek) ledwie wystaje podczas dolinę nocną, w trakcie której spora ilość energii i tak idzie w gwizdek:

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 12 głosów Średnia: 4.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: