Amerykański Departament Energii chce wydać do 12 miliardów dolarów (równowartość 49,5 miliarda złotych), żeby pomóc producentom samochodów. Pieniądze mają zostać przeznaczone na modernizację fabryk, by te były zdolne wytwarzać pojazdy hybrydowe i elektryczne, donosi Bloomberg. To kolejny pakiet dofinansowania trafiający na rynek i przekształcający amerykańską gospodarkę.
Wydatki na nowoczesność
Wspomniany budżet ma pochodzić przede wszystkim z Biura Pożyczek Departamentu Energii (10 miliardów dolarów), ale 2 miliardy dolarów trafią do programu z pakietu Inflation Reduction Act (IRA 2022). Oprócz tego administracja prezydenta Bidena chce dołożyć 3,5 miliarda dolarów, by wspomóc lokalnych producentów ogniw i baterii, jeśli tylko zdecydują się na funkcjonowanie na terenie Ameryki Północnej.
Wsparcie budzi mieszane uczucia, ponieważ jest wynikiem negocjacji związków zawodowych (United Auto Workers) i tradycyjnego przemysłu motoryzacyjnego („Detroit”, źródło). Pojawiają się głosy, że „pieniądze zostaną zmarnowane” na działaczy związkowych, jednak z zewnątrz ten pakiet nie różni się niczym od podobnych zastrzyków gotówki, które stosują Unia Europejska (bardziej zawoalowane) i Chiny (wprost).
Pieniądze mają pomóc przede wszystkim General Motors i Fordowi, które nie radzą sobie z produkcją aut elektrycznych. Obydwa przedsiębiorstwa robią dobrą minę do złej gry, jednak nie potrafią ani zdominować rynku, ani nawet podjąć sensownej walki w segmentach masowych. W tej chwili ich przewaga nad Teslą objawia się tylko tam, gdzie Tesli… nie ma (np. pickupy). Rządowe dofinansowanie miałoby im pomóc masowo wytwarzać hybrydy i modele czysto elektryczne, choć tutaj znowu słychać komentarze, że wspieranie hybryd jest ślepą uliczką.
Jeśli chcesz wynagrodzić Czytelników, którzy są niezawodni w niesieniu pomocy na Forum Elektrowozu, możesz kupić Teslę korzystając z któregoś z tych linków polecających: 7/ nabrU, 8/ ciastek, 9/ ELuk.
Zasady zabawy znajdziesz TUTAJ.
