Na kanale Mr. EV na YouTube pojawiła się recenzja Kii e-Niro po 1 roku eksploatacji. Jak się jeździ elektrycznym crossoverem z pogranicza segmentów B- i C-SUV z baterią 64 kWh, silnikiem o mocy 150 kW (204 KM), napędem na przód i bagażnikiem o pojemności 451 litrów? Jego właściciel jest nim zachwycony.
Kia e-Niro – wady i zalety elektryka
Twórca kanału z miejsca przyznaje, że bardzo lubi swoje auto i naprawdę ma problem, żeby przypomnieć sobie, co mu w nim przeszkadza. Wozi nim dzieci do szkoły, był nim na wycieczce we Włoszech i jest z niego zadowolony. Dużym plusem e-Niro jest choćby wysoka wydajność energetyczna: nawet zimą na autostradzie miał 350 kilometrów zasięgu.
Oczywiście należy się spodziewać, że jechał zgodnie z przepisami, czyli nie więcej niż 112 km/h.
Elektryczna Kia Niro podoba mu się też za pakowność. W samochodzie wyposażonym w bagażnik dachowy zmieściło się wszystko, czego wraz z rodziną potrzebowali podczas wyjazdu zagranicznego. Również przeprowadzkę zorganizował sam, bez wypożyczania vana – i udało się. W Tesli Model S czuł, że ma do czynienia ze sporym samochodem, Kia e-Niro jest w sam raz.
Wady? Samochód nie był i nie jest tani, właściciel płaci ratę leasingową w wysokości około 500 funtów, co daje równowartość 2,6 tysiąca złotych. Minusem okazał się też brak pamięci ustawień w fotelu kierowcy, ręczna regulacja fotela pasażera oraz konieczność każdorazowego wyłączania asystenta pasa ruchu (Lane Assist), który podnosi alarm na wszelkich rozjazdach.
Blaszka na przycisku „P” szybko się odkształciła, a klapka ładowania potrafi się zablokować. Mieszkańcy Norwegii sygnalizują, że zimą zamarza ona na amen i konieczna jest sesja ostukiwania, żeby w ogóle można było dostać się do portu ładowania.
Inne problemy? Lakier łatwo się rysuje, a akumulator już raz się rozładował, choć samochód jest w sumie nowy. Dla osób nieposiadających garażu minusem będzie brak aplikacji pozwalającej na zdalne zarządzanie samochodem. Appka Uvo Connect obsługuje auta dopiero od rocznika modelowego (2020).
Jednak największy problem samochodu nie jest związany bezpośrednio z nim. Gdy ktoś wybierze się Kią e-Niro na zagraniczną wycieczkę, zapewne będzie musiał skorzystać z ładowarek Ionity. A te są koszmarnie drogie: polska stawka to 3,5 zł/kWh, co przekłada się na ponad 60 złotych za przejechanie 100 kilometrów.
Co po zakończeniu leasingu? Właściciel kanału rozważa zakup Tesli Model Y, choć obawia się, że nie Tesla nie zdąży z uruchomieniem Berlin Gigafactory do chwili, gdy będzie musiał podjąć decyzję. Dlatego wśród alternatyw pojawiło się też Volvo XC40 Recharge, nowsza e-Niro albo wręcz zachowanie obecnego samochodu.
> Tesla Model Y przyjedzie do Europy dopiero z niemieckiej Gigafactory 4
Warto obejrzeć, ale na szybkości 1,25x: