YouTuber Bjorn Nyland postanowił sprawdzić, po jakim czasie następuje utrata mocy Tesla Model 3 Performance (74 kWh pojemności użytecznej), gdy kierowca BARDZO się spieszy. Okazało się, że jeśli utrzymamy się w przedziale do 210-215 km/h, a na autostradzie będzie typowy ruch, samochód – nawet jeśli ograniczy maksymalną moc – błyskawicznie ją przywróci.
Autostradowy test Tesla Model 3 – ależ ten samochód jeździ!
Spis treści
W momencie odłączenia od ładowarki licznik pokazywał 473 kilometry zasięgu przy 94 lub 95 procent naładowania baterii. Ostra jazda rozpoczęła po wjechaniu na niemiecką autostradę. Samochód nie miał spojlera, więc jego szybkość maksymalna została ograniczona do „zaledwie” 233 zamiast pełnych 262 km/h. Nyland oscylował nim w okolicy 190-210 kilometrów, chociaż czasami przyspieszał do do maksimum.
Po przejechaniu 27 kilometrów – czyli 25 z szybkościami między 190 a 233 km/h – samochód nie pozwolił na rozpędzenie się powyżej 227 km/h. Poziom naładowania baterii spadł do 74 procent.
Przy zjeździe, na którym youtuber postanowił zawrócić (31,6 km, 71 procent baterii), przy około 100 km/h w tle zaczął być słyszalny lekki hałas wentylatorów, ale ograniczenie mocy maksymalnej niemal natychmiast zniknęło. Niestety, na filmie jest to niezbyt widoczne: chodzi o szarą ciągłą linię pod symbolem baterii, która zamienia się w ciąg kropek.
> Jakość wykonania Tesli Model 3 – dobra czy zła? Opinia: jest bardzo dobrze [wideo]
W drodze powrotnej ponownie rozpędził się do maksymalnych 233 km/h (36,2 km, 67 procent baterii). Po chwili samochód nieco obniżył moc, ale okazało się też, że na lewym pasie pojawiło się auto jadące z szybkością około 150 km/h – co spowolniło także Teslę. Niestety, następne 9 kilometrów odbywało się w zbliżonych warunkach.
Chwilę po tym, jak licznik pokazał pokonanie dystansu 45 kilometrów od startu, samochód zgłosił błąd systemu monitorowania ciśnienia powietrza w oponach. Mógł to być efekt wstrząsów, opony Nokiana powodowały duże drgania obrazu powyżej 200 km/h.
Po przejechaniu w agresywnym stylu 48,5 km (58 procent baterii) samochód obniżył szybkość maksymalną do około 215 km/h. Nyland wyznał wtedy, że zdarzyło mu się już pokonać 130 kilometrów z szybkością 200 km/h i Tesla Model 3 Performance nie powodowała problemów z maksymalną mocą, przynajmniej do tej granicznej wartości.
Co ciekawe: za każdym razem, gdy youtuber zwalniał – czyli włączał się tryb rekuperacji – ograniczenie natychmiast znikało. Nyland z zaskoczeniem stwierdził wtedy, że takiej wydajności, takiego zapasu mocy [przez tak długi czas] nie widział nawet w Tesli Model S P100D, czyli najmocniejszym dostępnym wariancie.
Eksperyment zakończył się po przejechaniu 64,4 kilometra. Poziom naładowania spadł do 49 procent.
Tesla Model 3 Performance – lepsza, nowocześniejsza, wydajniejsza niż Model S i X
Według Nylanda jeśli chodzi o dostępność mocy, Tesla Model 3 Performance wypada znacznie lepiej niż Tesla Model S lub X. Youtuber spekuluje, że to kwestia systemu chłodzenia baterii: w Tesli Model S i X ciecz musi opłynąć wszystkie ogniwa zanim trafi z powrotem do chłodnicy – czyli ogniwa dalsze zawsze będą cieplejsze niż te bliższe. Z kolei w Tesli Model 3 – jak w Audi e-tron i Jaguarze I-Pace – chłodzenie jest równoległe, a zatem ciecz odbiera ciepło od ogniw w znacznie bardziej zrównoważony sposób.
> Tesla dostarcza 1 000 samochodów dziennie? II kwartał 2019 będzie rekordowy?
Innym istotnym czynnikiem może być budowa silników. W Tesli Model S i X silniki indukcyjne znajdują się na obu osiach. W Tesli Model 3 Dual Motor silnik indukcyjny ulokowano tylko przy osi przedniej, podczas gdy tylna napędzana jest przez silnik z magnesami trwałymi. Taka konstrukcja powoduje wydzielanie mniejszej ilości ciepła, co ma niebagatelne znaczenie, jeśli wziąć pod uwagę, że system chłodzący musi chłodzić baterię ORAZ silniki.
Warto obejrzeć:
