Portal Business Insider otrzymał do testów hybrydę plug-in BMW: 225xe Active Tourer. Auto należy do segmentu subkompaktowych minivanów (segment B przy granicy z C) i oceniono je jako przydatne szczególnie wtedy, gdy właściciel ma możliwość częstego doładowywania.
BMW 225xe – opinie dziennikarzy BI
BMW 225xe Active Tourer jest spokrewniony z Mini Countryman, a do jego napędu wykorzystano 3-cylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1.5 litra o mocy 100 kW (136 KM) oraz silnik elektryczny o mocy 65 kW (88 KM). Samochód jest w stanie jeździć w trybie czysto elektrycznym do 130 km/h, jednak nie ma wtedy zbyt wielkiego zasięgu.
Bateria o pojemności 7,6 kWh teoretycznie pozwala na przejechanie około 27,5 kilometra w trybie mieszanym przy dobrych warunkach (NEDC: 41 km). W momencie odbioru samochodu przez dziennikarza Business Insidera licznik pokazał 25 kilometrów zasięgu elektrycznego (temperatura: -5 stopni), ale w trybie elektrycznym udało się pokonać tylko 14 kilometrów (źródło). Auto lokuje się więc w dolnej części skali rankingu hybryd uporządkowanych względem zasięgu (na poniższym wykresie NIE występuje):
Czas ładowania? Jako że BMW 225xe nie jest wyposażone w złącze szybkiego ładowania, uzupełnienie energii do pełna trwało 2 godziny 40 minut. Dodajmy, że obsługa szybkiego ładowania nie ma większego sensu przy tak małej baterii: podniosłaby koszt samochodu, ale raczej nie motywowałoby kierowcy do zatrzymywania się na autostradzie co 15 kilometrów, żeby uzupełnić zapas energii.
Może i warto kupić, ale jest drogo
Według recenzenta zakup auta jest umiarkowanie opłacalny: samochód ma być rodzinnym minivanem, ale bateria powoduje zmniejszenie zbiornika paliwa z 51 do 36 litrów. Czyli zyskując 15-30 kilometrów zasięgu elektrycznego gubimy około 200 kilometrów zasięgu spalinowego. Za ten „przywilej” musimy dopłacić co najmniej 46,6 tysiąca złotych.
> Ile kosztuje eksploatacja samochodu elektrycznego? „Paliwo” (energia): 3,4 zł/100 km po 30 000 km
Jak podkreśla dziennikarz, największe korzyści z eksploatacji BMW 225xe da się dostrzec w ruchu miejskim, gdy kierowca ma możliwość częstego doładowywania baterii. Czyli BMW 225xe iPerformance mógłby spodobać się osobie mieszkającej w mieście lub na jego obrzeżach, która rozwozi dzieci i jedzie do pracy, a niekiedy wybiera się w dalszą podróż. Humor mogłaby jej popsuć natomiast cena auta, która w testowanej wersji wyniosła aż 235 tysięcy złotych.