Byli inżynierowie Tesli i BMW stworzyli elektryczną deskorolkę na dużych kołach. Niemiecki pojazd rozpędza się do 15 km/h, a po złożeniu przypomina zgrabną walizeczkę. Jedynym mankamentem pojazdu jest wysoka cena, która finalnie ma wynieść aż 8,6 tysiąca złotych (równowartość).
UrmO zamiast komunikacji miejskiej?
Inżynierowie, którzy stworzyli pojazd, zauważyli chyba, że miejskie chodniki nie zawsze bywają równe. Dlatego postawili na duże, 14-calowe koła, dzięki którym przerwy między płytkami są znacznie mniej odczuwalne. Efekty na filmie wyglądają nieźle, chociaż widać, że z kół spuszczono odrobinę powietrza, żeby jazda była płynniejsza:
Oprócz dużych kół deskorolka nie wyróżnia w żaden szczególny sposób – skąd więc tak wysoka cena? Otóż twórcy UrmO wykorzystali włókna węglowe i stosowane w lotnictwie aluminium, by obniżyć masę pojazdu.
Deskorolka waży 6,5 kilograma, na baterii o pojemności 0,28 kWh potrafi pokonać do 20 kilometrów, szybkość maksymalna to 15 km/h, czyli mniej więcej tyle, ile osiąga rowerzysta, który nie chciałby się spocić. Maksymalna waga przewożonej osoby to 120 kilogramów. UrmO trafiła już na Kickstartera, gdzie zebrano ponad 140 tysięcy euro (ponad 600 tysięcy złotych) z planowanych 65 tysięcy (równowartość 280 tysięcy złotych).
> Oto Renault Zoe (2020): bateria 50 kWh, większa kabina, CCS Combo 2?
Docelowo deskorolka ma kosztować 1 999 euro (równowartość 8,6 tysiąca złotych), ale można ją kupić taniej. Kto dziś zdecyduje się na wpłatę 1 299 euro (5,6 tysiąca złotych), w momencie rozpoczęcia produkcji otrzyma UrmO wraz z dodatkową kierownicą, dzięki której z deskorolki można zrobić hulajnogę. Dodajmy, że w Niemczech tylko taki pojazd może zostać dopuszczony do sprzedaży.