W poprzedniej części pokazaliśmy, jak wzrosło zużycie energii w domu naszego Czytelnika, gdy kupił on hybrydę plug-in. W skrócie: zużycie okazało się o 210 procent wyższe, jednak w utrzymaniu kosztów w ryzach pomogło przejście na taryfę antysmogową G12as. Teraz druga i ostatnia część: zakup elektryka i… koniec niskich cen w taryfie antysmogowej.
Samochód elektryczny w domu a rachunki za prąd: wymiana starej hybrydy na BMW i3
Spis treści
We wrześniu 2019 nasz Czytelnik, Pan Tomasz, zdecydował się wymienić Toyotę Auris HSD na elektryczne BMW i3, które zresztą sam sobie sprowadził z Niemiec (o czym dość szczegółowo opowiada na swoim fanpage TUTAJ).
> Używane BMW i3 z Niemiec, czyli moja droga do elektromobilności – cz. 1/2 [Czytelnik Tomek]
Można się było spodziewać, że nastąpi kolejny wzrost zapotrzebowania na energię, ale do niczego takiego nie doszło. I to mimo faktu, że w jego domu były teraz dwa auta plug-in. Jak on tłumaczy ten paradoks? Otóż BMW i3 stało się głównym środkiem transportu jego rodziny. Podejrzewamy, że to dlatego, że jest mniejsze, żwawsze, a dzięki większej baterii może pokonać znacznie większy dystans na jednym ładowaniu.
Outlander PHEV ma niewielki zasięg (do 40-50 km na jednym ładowaniu), wymaga dolewania benzyny albo podpięcia do gniazdka. I to się czasem zdarzało, co zresztą czujnie wychwycili Czytelnicy – po jego zakupie słupki zużycia w dziennej taryfie też trochę urosły:
Z elektrycznym BMW i3 jest o tyle wygodniej, że można go całkiem szybko i za darmo ładować nawet na słupkach ładowania (11 kW) albo zostawić na dłużej na parkingu P&R czy w centrum handlowym. Przy mocy 11 kW zyskujemy do 11 kWh w godzinę, a to jest dobre +70 kilometrów zasięgu! Oprócz tego nasz Czytelnik starał się też korzystać z szybkich ładowarek Orlenu/Lotosu/PGE – również darmowych.
Zużycie spada, koszty rosną, bo drożeje G12as
Dzięki tym wszystkim optymalizacjom w okresie wrzesień 2019-marzec 2020 sumaryczne zużycie energii wyniosło 3 250 kWh, z czego 1 650 kWh przypadało na taryfę nocną. Zużycie spadło, ale koszty wzrosły do 960 zł za dzień i 660 złotych za noc. Łącznie 1 620 złotych.
Przypomnijmy: rok wcześniej w identycznym okresie było to 1 900 kWh w dzień (950 zł) i 2 250 kWh w nocy (450 zł), łącznie 1 400 złotych. Zużycie spadło, koszty wzrosły. Dlaczego?
Wraz z usunięciem z rządu Krzysztofa Tchórzewskiego i likwidacją Ministerstwa Energii skończyła się promocyjna taryfa antysmogowa G12as. Ceny energii podskoczyły do 60 groszy w ciągu dnia i 40 groszy nocą. Tak jak wcześniej samochód mógł jeździć za 4 zł/100 km, tak teraz – przy ładowaniu wyłącznie w domu, nocą – koszt jazdy wzrósł do 8 zł/100 km.
> Rośnie cena energii w taryfach antysmogowych [Wysokie Napiecie]
To nadal bardzo mało, ale już nie ekstremalnie mało, jak dotychczas. Wyliczaliśmy niedawno, że ten poziom kosztowy w samochodzie spalinowym osiągamy, gdy jeździmy bardzo oszczędnym modelem oraz gdy gaz LPG kosztuje 1/5 zł/litr, a benzyna – 2 zł/litr. Oczywiście w aucie spalinowym nadal nie możemy poruszać się po buspasach, parkować za darmo w mieście (poza sytuacjami wyjątkowymi) czy tankować za darmo 🙂
Kolejny krok: fotowoltaika na dachu
Jazda za grosze przypadła naszemu Czytelnikowi do gustu. Dlatego postanowił, że po uspokojeniu sytuacji zamontuje na południowej części dachu 10-12 paneli fotowoltaicznych o mocy około 3,5 kWp (więcej się nie zmieści). Powinny pokryć one nieco ponad połowę rocznego zapotrzebowania na energię w jego domu.
Taryfa antysmogowa G12as w PGE nie pozwala na bycie prosumentem. Przestała być też atrakcyjna finansowo, więc Pan Tomasz zrezygnuje z niej na rzecz innej taryfy z grupy G12.
I twardo deklaruje: nie widzi powrotu do jazdy samochodem spalinowym. Nawet jeśli cena paliw spadnie. Energię elektryczną można wyprodukować ze słońca w domu, z benzyną nie ma na to szans. Nie mówiąc o tym, że samochody elektryczne oferują o wiele wyższą przyjemność z jazdy.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: zapotrzebowanie na energię elektryczną różni się w zależności od wielkości gospodarstwa domowego, rodzaju wykorzystywanych sprzętów, a nawet tego, czy ludzie pracują na miejscu, czy zdalnie. U naszego Czytelnika zużycie energii – jak na dom – jest stosunkowo niskie. Im większe mamy zużycie, tym mniej zauważalny będzie wzrost rachunków za energię po zakupie auta plug-in.
Zdjęcie otwierające: BMW i3 naszego Czytelnika jeszcze przed przerejestrowaniem. Ładowanie na stacji PGE Nowa Energia w Łodzi. Zdjęcie ilustracyjne