Tesla wprowadza funkcję, która powoli zaczyna się manifestować również u innych producentów samochodów. Otóż oprogramowanie, zamiast wyświetlać liczbę dostępnych stanowisk w danym momencie, będzie usiłowało oszacować ich dostępność nie wtedy, gdy kierowca ogląda mapę, lecz wtedy, kiedy znajdzie się on na miejscu. Opcja działa na razie tylko w Stanach Zjednoczonych i tylko w nowym Modelu S i X oraz w Modelach 3 i Y, dostępna jest w firmware 2023.38.

Przewidywanie dostępności punktów ładowania. Powoli staje się teraźniejszością

Na funkcję zwrócił uwagę Whole Mars Blog na Iksie, trudno zatem powiedzieć, czy nie dotyczy przypadkiem software’u z FSD beta, a zatem znajdującego się kompletnie poza zasięgiem Europejczyków. Z drugiej strony: o funkcjach szacowania obciążenia słyszeliśmy po raz pierwszy w 2020 roku, nawigacja przy wyznaczaniu trasy miała uwzględniać obłożenie stacji ładowania, więc spodziewamy się, że Tesla robiła coś podobnego od dawna – a teraz robi to bardziej jawnie.

Funkcja dostępna jest w aktualizacji 2023.38, Not a Tesla App nie odnotowuje, żeby była ona powiązana z FSD beta ani też dostępna wyłącznie na terenie Stanów Zjednoczonych. Co innego mówi ekran z aplikacji mobilnej (powyżej).

Podobna usługa będzie lub już się pojawia u innych producentów samochodów. Nie wiemy, czy jest to myślenie magiczne, ale ID. Software 3.5, które widzieliśmy w nowym VW ID.3, podczas jazdy nagle zmieniło nam trasę i zaproponowało jazdę do innej ładowarki, żeby ominąć stację ładowania Ionity, do której kierowało nas od początku podróży. Okazało się, że zaraz mieliśmy dotrzeć na miejsce, tymczasem stacja jest całkowicie zajęta. Na miejscu faktycznie okazało się, że jest kolejka – ruszyliśmy dalej.

Funkcja przewidywania obciążenia ładowarek jest bardzo ważna przy samochodach osobowych i kluczowa, gdy chodzi o transport ciężki. Kierowca tira nie może sobie pojechać dowolnie daleko do kolejnej stacji ładowania, bo obowiązują go limity czasu. Dlatego konieczna jest dwukierunkowa wymiana informacji między stacjami, samochodami i inteligentnym oprogramowaniem, które zoptymalizuje czasy przejazdów i postojów.

Nota od redakcji Elektrowozu: aby mechanizm działał poprawnie, konieczne jest połączenie wszystkich stacji ładowania. Niestety: Orlen, jeden z dwóch największych polskich operatorów, nie dzieli się stanem swoich ładowarek poza swoją siecią. W efekcie samochody, które podczas nawigacji wybiorą postój na ładowarce Orlenu, mogą kierować się tylko zgromadzonymi statystykami użytkowania.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: