Tanie samochody elektryczne to wyłącznie auta pochodzące z rynku wtórnego. Niektóre z nich dostępne są w cenie już od około 30-40 tysięcy złotych, co czyni z nich interesujący zakup, jeśli poruszamy się wyłącznie po okolicy, mamy możliwość ładowania auta, a w dalszą podróż wyruszamy innym samochodem, autobusem, koleją czy samolotem.
Najtańsze samochody elektryczne w Polsce [sierpień 2019]
Spis treści
Ile kosztuje używany samochód elektryczny? Na najmniejszy model wystarczy 35-50 tysięcy złotych, na większy powinniśmy przygotować 60-70 tysięcy złotych. Przy takich kwotach mamy szansę na trafienie niezłego egzemplarza z baterią w dobrym stanie. Plusem takiego pojazdu będzie darmowe parkowanie w miastach i możliwość jeżdżenia buspasami – oraz darmowe ładowanie tu i ówdzie. Do minusów na pewno należy zaliczyć zasięg w przedziale 100-130 kilometrów w optymalnych warunkach.
Jeśli to dla Was kuszące, zapraszamy do zestawienia najtańszych przedstawicieli segmentu A, B oraz C wraz z cenami i sugestiami, na co zwrócić uwagę.
> Tesla obcięła mu zasięg, więc postanowił iść do sądu. Brawo!
Mitsubishi i-MiEV: cena od ~30-40 tysięcy złotych
Segment: A
Mitsubishi i-MiEV – oraz Peugeot iOn i Citroen C-Zero – to niewielkie auta miejskie wyposażone w baterię o pojemności 14,5 lub 16 kWh, w zależności od rocznika. Oferują niecałe 100 kilometrów zasięgu, w zimie mniej. W odróżnieniu od czterokołowców, ta seria modeli musiała uczestniczyć w testach zderzeniowych. W 2011 roku i-MiEV osiągnął 4 gwiazdki na 5 możliwych, co jest całkiem niezłym wynikiem jak na pojazd tej wielkości.
Mitsubishi i-MiEV był przez pewien czas oferowany w Polsce, dlatego naprawimy go w kilku autoryzowanych salonach (brak szczegółowej listy). Oferowana przez samochód moc (49 kW, 67 KM) jest wystarczająca do sprawnego poruszania się po mieście, choć trzeba zaznaczyć, że przyspieszenie do 100 km/h trwa 15,9 sekundy.
Więcej modeli TUTAJ.
Fiat 500e: cena od 44,5 tysiąca złotych
Segment: A
Firma GO+Eauto ogłosiła właśnie promocję na posiadane egzemplarze Fiatów 500e (źródło). Najtańsze modele oferowane są od 44,5 tysiąca złotych. Fiat 500e to niewielkie auto miejskie segmentu A (odpowiednik VW e-Up) z realnym zasięgiem do około 135-140 kilometrów w egzemplarzach nowych.
Samochód nigdy nie był oficjalnie sprzedawany w Europie, nie posiada też złącza szybkiego ładowania, dlatego należy traktować go jako auto wybitnie miejskie do poruszania się w bezpośredniej odległości miasta zakupu (Krakowa).
Oferta TUTAJ.
Renault Zoe: cena od ~70 tysięcy złotych
Segment: B
Kiedy przyjrzymy się portalowi Otomoto, zauważymy, że Renault Zoe oferowane są w dwóch przedziałach cenowych:
- w przedziale 40-50 tysięcy złotych,
- w przedziale od 120 tysięcy złotych.
Ta druga to oficjalne salony, ta pierwsza z kolei to samochody sprowadzane z baterią niewiadomego pochodzenia. Ich właściciele utrzymują, że „bateria jest na własność”, nawet jeśli auto pochodzi z rocznika, w którym Renault NIE oferował baterii na własność. Ostrzegamy przed modelami z przedziału 40-50 tysięcy, jeśli właściciel nie ma dokumentu potwierdzającego zakup akumulatorów trakcyjnych.
Producent jest bowiem w stanie namierzyć i wyłączyć taką baterię, a zdobycie jej z legalnego źródła może graniczyć z cudem:
> Chcesz kupić Renault Zoe z Niemiec/Francji z leasingiem baterii? Zapomnij! [głos Czytelnika]
Na portalu ogłoszeniowym z rzadka przewijają się kupione w Polsce, posiadające pełną dokumentację samochody sprzed około 2-4 lat. Zwykle kosztują mniej więcej 70 tysięcy złotych – i to właśnie nimi warto się zainteresować, bo ich właściciele są skłonni do sporych ustępstw. Takie używane Renault Zoe to najczęściej modele Q210 lub R240 z baterią 22 kWh i zasięgiem od 130-140 (Q210) lub 150-160 (R240) kilometrów.
Samochody nie posiadają złączy szybkiego ładowania, ale z typowego miejskiego słupka będą w stanie rozpędzić się nawet do 43 (Q210) lub 22 kW (R240). Naładowanie baterii potrwa więc maksymalnie do półtorej godziny.
Naprawy Renault Zoe są w tej chwili obsługiwane przez cztery salony w Polsce ze statusem „Eksperta Renault Z.E.” Są to:
- WARSZAWA: Renault Retail Group Warszawa sp. z o.o., Puławska 621B, telefon 22 544 40 00,
- GDAŃSK: PUH Zdunek sp. z o.o., ul. Miałki Szlak 43/45, telefon 58 326 52 52,
- ZABRZE: Dąbrowscy sp. z o.o., ul. Wolności 59, telefon 32 276 19 86,
- WROCŁAW (Mirków Długołęka): Nawrot sp. z o.o., ul. Wrocławska 33B, telefon 71 315 21 81.
Przykładowy samochód TUTAJ.
Nissan Leaf: cena od 60-70 tysięcy złotych
Segment: C
Nissan Leaf to typowy kompakt. Baterie o pojemności użytecznej około 21 kWh (całkowita: 24 kWh) pozwalają na przejechanie od 120 do 135 kilometrów na jednym ładowaniu przy dobrej pogodzie.
Nissan Leaf jest w Polsce popularnym wyborem za sprawą szerokiego strumienia aut płynącego ze Stanów Zjednoczonych. Lepiej jednak odpuścić sobie egzemplarze w cenie poniżej 55-60 tysięcy złotych, ponieważ „okazje” mogą okazać się powypadkowymi lub popowodziowymi złomami osuszonymi i posklejanymi gdzieś w garażach. Nawet jeśli samochody elektryczne są konstrukcyjnie prostsze niż spalinowe, to jednak żadna elektryka nie lubi zanurzenia w wodzie.
Dużą zaletą Leafów – nawet tych sprowadzanych ze Stanów Zjednoczonych – jest fakt, że podstawowych napraw dokonamy w kilkunastu salonach w kraju. Jednak gdy pojawi się poważny problem z baterią, zapewne zostaniemy przekierowani do Nissan Zaborowski w Warszawie.
Przy zakupie starajmy się unikać modeli eksploatowanych w gorących częściach świata i wybierajmy raczej roczniki od 2013, z przeprojektowaną baterią:
> Używany Nissan Leaf z USA – na co zwrócić uwagę? O czym pamiętać przy zakupie? [ODPOWIADAMY]
Więcej samochodów TUTAJ.
Zdjęcie otwierające: kolaż (c) Piotr Galus / Go+Eauto, (c) Michał / Otomoto, (c) Nissan USA, (c) Mitsubishi