Dopłaty do samochodów elektrycznych w Niemczech osiągnęły poziom ponad 6 tysięcy euro. Wszystko dlatego, że niemiecki rząd federalny chce do 2030 roku wprowadzić na krajowe drogi od 7 do 10 milionów aut elektrycznych, by spełnić cele emisyjne. Nasi mieszkający w Polsce Czytelnicy pytają nas, czy oni też mogliby skorzystać z owego bonusu środowiskowego (niem. Umweltbonus)

Odpowiedź najkrótsza: nie, chyba że mają babcię w Niemczech

Dofinansowanie obejmuje nowe, ale w przyszłości ma objąć również w miarę nowe (podemonstracyjne?) samochody elektryczne, samochody z ogniwami paliwowymi oraz hybrydy ładowane z gniazdka. Maksymalna wysokość dofinansowania to nieco ponad 6 000 euro dla elektryka (=3 000 euro netto od dystrybutora + 3 000 euro brutto od rządu) i 4 500 euro dla hybrydy plug-in.

To równowartość odpowiednio 27,5 oraz 20,6 tysiąca złotych. Na razie jest dobrze.

> Tanie samochody elektryczne: używany Nissan Leaf 30 kWh po Vozilli – warto czy nie? Na co zwrócić uwagę? [SPIS]

Plusem jest też to, że do ubiegania się o dofinansowanie uprawnione są osoby fizyczne, fundacje, firmy. Wystarczy, że kupią samochód i przetrzymają go przez, uwaga, pół roku.

A teraz zaczynają się schody: aby ubiegać się o dofinansowanie, konieczna jest faktura, dokumenty i dowód rejestracyjny auta wystawiony na wnioskodawcę. Ten ostatni wymaga zarejestrowania auta w Niemczech na stałe. Do tej operacji konieczny jest dowód tożsamości (dowód lub paszport), potwierdzenie zameldowania na terenie Niemiec oraz niemieckie konto bankowe lub niemiecka karta debetowa/kredytowa, z których zostanie pobrany podatek drogowy.

Meldunek jest w Niemczech obowiązkowy i wymagany choćby do otwarcia konta bankowego. Aby uzyskać meldunek, musimy mieć adres zamieszkania na terenie Niemiec – nie możemy być pracownikami transgranicznymi, czyli dojeżdżającymi do pracy w kraju naszych zachodnich sąsiadów.

> Volkswagen e-Up z 20 tysiącami zamówień. Tanie samochody elektryczne to jest to, czego potrzebujemy!

Zameldowanie się w Niemczech oznacza, że rezygnujemy z meldunku w Polsce (nie jest możliwe posiadanie dwóch adresów meldunkowych) a to może mocno skomplikować nam życie. Przy meldunku zostaniemy również zapytani o wyznanie: gdy nie wybierzemy religii, którą wyznajemy, z czasem zostaniemy wykreśleni z lokalnego (polskiego) kościoła.

Po zameldowaniu się w Niemczech możemy wreszcie zostać sprawdzeni przez urząd ds. imigracji, czy opłacamy ubezpieczenie zdrowotne oraz czy mamy pieniądze na utrzymanie. Jeśli okaże się, że nie pracujemy na terenie Niemiec, nie stać nas na mieszkanie tam lub zameldowanie jest fikcją, możemy zostać formalnie lub osobiście wydaleni z kraju – a to oznacza konieczność zwrotu dofinansowania.

Podsumowując: zakup samochodu elektrycznego w Niemczech z bonusem środowiskowym (dopłatą) wymaga podjęcia szeregu zabiegów, które finalnie mogą okazać się droższe i bardziej czasochłonne niż zakup takiego samego samochodu w Polsce.

Dodatkowe informacje: So funktioniert der neue Umweltbonus

Zdjęcie otwierające: Audi A3 Sportback e-tron, hybryda plug-in Audi, która wróciła do oferty na początku roku 2020 (c) Audi

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: