Ciekawe ustalenia youtubera Bjorna Nylanda, który pokonał kilkaset kilometrów elektrycznym dostawczakiem, Nissanem e-NV200 w wersji z baterią o pojemności 40 kWh. Okazuje się, że ten model Nissana również ma problemy z wielokrotnym szybkim ładowaniem, ale nie są one aż tak dotkliwe, jak w nowym Leafie.

Wolniejsze ładowanie także w e-NV200

Bjorn Nyland opisał swoją podróż po Norwegii z użyciem elektrycznego Nissana e-NV200 40 kWh. Przy ostrej jeździe w samochodzie szybko rozgrzała się bateria. W efekcie tego po podłączeniu do ładowarki elektryczny dostawczak ograniczył moc ładowania z nominalnych 42-44 kW do 25-30 kW.

Jednak Nissan e-NV200 posiada aktywne chłodzenie baterii: przy szybkim ładowaniu prądem stałym (DC) wentylatory rozkręcają się i dbają o to, by temperatura akumulatorów trakcyjnych nie przekraczała 40 stopni. Tymczasem w Nissanie Leafie nie ma aktywnego chłodzenia baterii – w efekcie rozgrzewa się ona nawet do 50+ stopni Celsjusza. Powoduje to obniżenie mocy ładowania do kilkunastu kilowatów i wydłużenie postoju przy ładowarce 2-3 krotnie!

> Rapidgate: Elektryczny Nissan Leaf (2018) z problemem – na razie lepiej wstrzymać się z zakupem

Nyland zauważył coś jeszcze. Aktywne chłodzenie baterii e-NV200 działa tylko w dwóch sytuacjach:

  • gdy samochód jest podłączony do szybkiej ładowarki (DC),
  • gdy samochód jest podłączony do wolniejszej ładowarki wykorzystującej prąd przemienny (AC) oraz włączony.

W trakcie jazdy oraz po podłączeniu do słupka AC, ale po wyłączeniu samochodu, wentylatory nie działały.

Wnioski

Jak należy jeździć elektrycznym dostawczakiem Nissana, żeby uniknąć przedłużających się postojów przy ładowarce? Youtuber zaleca maksymalnie 90-95 km/h (licznikowe), bez wyprzedzania. Do ładowarki należy zjeżdżać, gdy poziom naładowania baterii wynosi co najmniej 10 procent, ponieważ poniżej tej wartości straty (=wydzielanie ciepła) są wyższe.

> Auto Bild CHWALI Hyundaia Konę 64 kWh: „Samochód sprawdzi się w codziennym użytkowaniu”

Z drugiej strony: warto zadbać o to, by rozładować się do co najmniej 25 procent. Wszystko po to, by bateria mogła oddać jak najwięcej ciepła opływającemu ją podczas jazdy powietrzu oraz… żeby zbyt często nie stawać. Przy umiejętnym traktowaniu samochód będzie w stanie pokonywać 200-250 kilometrów na jednym ładowaniu.

Oto całe nagranie:

 

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 9 głosów Średnia: 4.4]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: