Norwegia dysponowała w ostatnich dniach sporymi nadwyżkami energii, cena 1 kWh wynosiła w pewnym momencie ledwie 1,3 ore, setną część korony norweskiej. W efekcie naładowanie do pełna Tesli Model 3 mogło kosztować równowartość 40-50 groszy. Tak oto samochody elektryczne ratują system przed ekstremami.

Energia niemal za darmo. W innych krajach zdarzały się już ujemne stawki

Z elektrowniami jest tak, że uruchamia się je, by zaspokoiły nawet szczytowe zapotrzebowanie na moc. To drogi system, ponieważ przez olbrzymią większość czasu pracuje przy częściowym obciążeniu, a w nocy niemal niepotrzebnie. Ale gigantyczne turbiny to nie jest coś, co da się wyłączyć jednym pstryczkiem, więc nawet wtedy wytwarzana jest energia. Gdy do akcji włączają się OZE, w systemie pojawia  się nadprodukcja. Ceny spadają.

Tak było w Norwegii podczas nocy z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę; bo wiało, a zbiorniki retencyjne były mocno wypełnione. Ceny zaliczyły minima, w pewnym momencie energia kosztowała tylko 1,3 ore, więc kto wtedy podłączysię wtedy podłączył do ładowania, mógł uzupełnić energię do pełna za równowartość 40-50 groszy. Wyliczenia dotyczą Tesli Model 3, posiadacze aut innych marek zapłaciliby odpowiednio mniej lub więcej.

Nocne ładowanie dawało zysk nie tylko właścicielowi elektryka. Gdy bateria jest pełna, a kierowca nie planuje żadnych dużych wycieczek, samochód raczej nie będzie ładowany w ciągu dnia. W efekcie człowiek pomaga systemowi elektroenergetycznemu dwa razy: w nocy, gdy odbiera nadwyżki energii, i w dzień, gdy nie powoduje dodatkowego obciążenia.

To nie koniec: zimą zdarzają się okresy wzmożonych wiatrów. W 2019 roku turbiny produkowały tak dużo energii, że brytyjski Octopus Energy płacił za jej pobieranie. Można więc było naładować samochód i jeszcze na tym zarobić kilka groszy. To trochę tak, jakby Orlen pozwalał tankować za darmo i dorzucał do każdego pełnego zbiornika paliwa kilka złotych w ramach podziękowania.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: