Bloomberg New Energy Finance opracował ranking państw, które biorą udział w łańcuchu dostaw baterii litowo-jonowych. W segmencie ogniw i komponentów do nich (katody, anody, elektrolity itd.) znaleźliśmy się na piątym miejscu na świecie po absolutnych światowych liderach.
Polska potęgą gospodarczą, gdy chodzi o ogniwa i ich budulec
Zgodnie z opracowaniem dziennikarzy Bloomberga, już teraz, w 2020 roku, w produkcji składników ogniw oraz samych ogniw Li-ion wyprzedzamy Niemcy, Węgry czy Wielką Brytanię, bo przed nami są tylko prawdziwi potentaci: 1/ Chiny, 2/ Japonia, 2/ Korea Południowa i 4/ Stany Zjednoczone.
W 2025 roku pozycja Polski się nie zmieni, nadal będziemy w TOP5.
Gdy chodzi o wydobycie surowców do akumulatorów litowo-jonowych, pierwsza piątka to 1/ Chiny, 2/ Australia, 3/ Brazylia, 4/ Kanada, 5/ RPA. W tym rankingu kraje europejskie prezentują się raczej słabo, Polska znalazła się na 22. miejscu.
Interesująco wygląda TOP5 w dziedzinie rozwoju infrastruktury, innowacji i nadążających za postępem regulacji prawnych: 1/ Szwecja, 2/ Niemcy, 3/ Finlandia, 4/ Zjednoczone Królestwo, 5/ Korea Południowa. Widać, że Unia Europejska mocno przyspieszyła legislacyjnie, bo należące do niej kraje (teraz lub w przeszłości) przeplatają się z liderami z Dalekiego Wschodu (źródło).
> Europa chce gonić świat w produkcji baterii, w Polsce chemia i recykling? [MPiT]
Gdy natomiast chodzi o zapotrzebowanie, konsumentem nr 1 na świecie są 1/ Chiny. Dalej wypadają: 2/ Korea Południowa, 2/ Niemcy, 2/ Stany Zjednoczone, 5/ Francja. Polska lokuje się na 14. pozycji. Dodajmy, że za „zapotrzebowanie” uznano popyt wygenerowano przez transport i magazyny energii.
Chiny prowadzą w niemal wszystkich zestawieniach ze względu na duże wewnętrzne zapotrzebowanie oraz kontrolowanie 80 procent światowych przedsiębiorstw zajmujących się wydobyciem i obróbką surowców.
Unia Europejska natomiast rozpoczęła pościg za liderami. Mamy duży przemysł motoryzacyjny, który jest w stanie zagospodarować dużą liczbę ogniw. Jesteśmy otwarci na innowacje. Słabo nam idzie natomiast kontrolowanie wydobycia, a fabryki baterii dopiero budujemy, nierzadko za obcy kapitał:
Zdjęcie otwierające: fabryka Northvolt Ett w Szwecji, która w 2024 roku powinna wytwarzać co najmniej 32 GWh ogniw (c) Northvolt