Jak donosi brytyjski The Times, Jaguar wstrzymuje na tydzień produkcję I-Pace’a. Brakuje ogniw litowo-jonowych, które są dostarczane przez LG Chem i pochodzą z fabryki pod Wrocławiem. To już któryś z kolei sygnał z branży mówiący o problemach południowokoreańskiego producenta.
Problem z dostępnością ogniw Li-ion
Elektryczny Jaguar I-Pace wytwarzany jest w zakładach Magna Steyr w Grazu (Austria). The Times dowiedział się, że produkcja auta została zawieszona na tydzień poczynając od poniedziałku, 10 lutego, ze względu na problem z dostawami ogniw Li-ion (źródło). I-Pace nie jest pierwszym modelem bazującym na ogniwach LG Chem z Polski, który wpada w tarapaty.
Prawdopodobnie z tego samego powodu skrócono godziny pracy w fabryce Audi e-tron w Brukseli oraz zrezygnowano z części pracowników kontraktowych.
> Audi zmniejsza zatrudnienie w fabryce e-trona w Belgii. Problem „z dostawcą”
Również w przypadku Mercedesa EQC może chodzić o zapewnienie ogniwom komfortu termicznego, pojawiają się też sygnały, że firma nie radzi sobie z zarządzaniem ich rozmiarami (puchnięciem?). Coś w tym musi być, skoro pierwszy testowany przez Bjorna Nylanda egzemplarz elektrycznego crossovera Mercedesa uległ awarii sugerującej problem właśnie na poziomie ogniw.
Według informacji uzyskanych przez Handelsblatt, LG Chem nie jest w stanie dostarczyć odpowiedniej liczby ogniw o powtarzalnej dobrej jakości.
Niewykluczone zatem, że strategia BMW polegająca na promowaniu hybryd plug-in i odsuwaniu w czasie premier elektryków może być najlepszą metodą na przetrwanie tego trudnego okresu.
Zdjęcie otwierające: zespół bateryjno-napędowy Jaguara I-Pace (c) Jaguar