Belgijski Imec pochwalił się, że udało mu się stworzyć ogniwa ze stałym elektrolitem o gęstości energii wynoszącej 0,4 kWh/litr, które można ładować mocą 0,5 C. Dla porównania: ogniwa litowo-jonowe 21700 (2170) stosowane w Tesli Model 3 osiągają około 0,71 kWh/litr i przez krótki czas można je ładować mocami powyżej 3 C.
Imec: Przełom jest coraz bliżej
Choć ogniwa wypadają gorzej niż te, które Panasonic wytwarza dla Tesli, startup jest dobrej myśli. Ogniwa Imec posiadają bowiem stałe (ang. solid-state), nanokompozytowe elektrolity (źródło). Są one bezpieczniejsze przy wypadkach oraz powinny pozwolić na osiąganie wyższych mocy ładowania bez zauważalnej degradacji. Przynajmniej w teorii.
> Jak ograniczyć rozgrzewanie się baterii Nissana Leafa? [WYJAŚNIAMY]
Przy gęstości energii wynoszącej 0,4 kWh/l ładowanie musi odbywać się z mocą 0,5 C, czyli z szybkością odpowiadającą połowie pojemności baterii (20 kW dla 40 kWh itd.). Również tutaj producent spodziewa się znacznych ulepszeń w nadchodzących latach. Firma planuje dojść do 2 C przy jednoczesnym zwiększeniu gęstości energii do 1 kWh/l. A w 2024 roku chce osiągnąć szybkość ładowania równą 3 C.
Taka moc w klasycznych ogniwach Li-ion uważana jest za bardzo wysoką i stosowana tylko przez krótki czas. Już 2 C wydaje się rozsądną granicą, powyżej której przyspiesza degradacja ogniw.
Zdjęcie otwierające: hala fabryczna (c) Imec