Jedną z ciekawszych funkcji Hondy e – która naszym zdaniem powinna pojawić się w każdym samochodzie elektrycznym – jest gniazdko 230 V obsługujące do 1,5 kW mocy. Nyland spróbował wykorzystać je do naładowania drugiego elektryka, swojej Tesli. I… udało się!
Ładowanie Tesli z Hondy e – niezbyt szybko, ale działa
Wbudowana w Hondę przetwornica jest całkiem solidna, jeśli pozwala na obciążenie mocą do 1,5 kW. Gdy znajdziemy się na kempingu, taki zapas mocy w zupełności wystarczy do podłączenia telewizora, kilku LED-owych lamp, głośników i routera Wi-Fi z modemem LTE, żeby zbyt mocno nie oddalić się od cywilizacji 😉
Podłączona do Hondy Tesla pokazała napięcie startujące od nieco ponad 220 woltów oraz natężenie wynoszące 6 amperów, prawdopodobnie ustawione na przewodzie. Daje to około 1,3 kW mocy. Ale Model 3 miał też swoje potrzeby (ekran, być może system chłodzenia), które częściowo konsumowały dostarczaną z zewnątrz energię.
Po dwóch godzinach eksperymentu bateria Hondy e zjechała z 94 do 84 procent naładowania (-10 proc.). Nyland wyliczył, że odpowiada to 2,9 kWh energii. Z kolei akumulatory Tesli Model 3 naładowały się z 20,6 do 23,8 procent (+3,2 proc.), więc zyskały 2,2 kWh. Oznacza to, że wydajność całego procesu wynosi 76 procent – 24 procent energii marnuje się na podtrzymywanie aktywności Hondy oraz ginie gdzieś w Tesli.
2,2 kWh to jednocześnie około 12 kilometrów dodatkowego zasięgu. Po dwóch godzinach ładowania.
Warto obejrzeć: