Tesla pochwaliła się na Twitterze, że w lipcu obsłużyła ponad 2 miliony sesji ładowania, w ramach których do samochodów trafiły 72 GWh energii. Gdyby ładowania odbywały się wyłącznie na terenie Polski, a energia kupowana byłaby hurtowo, kosztowałaby ponad 20 milionów złotych, czyli około 650 tysięcy złotych dziennie.
Ilość energii pobrana z Superchargerów w lipcu 2019
Powyższa kwota to równowartość nieco ponad 5,1 miliona dolarów miesięcznie. Założyliśmy jednak, że Tesla nabywałaby energię w hurcie. Gdyby energia była nabywana w detalu – a to sygnalizuje nam firma GreenWay Polska – kwota byłaby dwukrotnie wyższa i wyniosłaby ponad 41 milionów złotych, wliczając w to podatek VAT i koszty dystrybucji (0,57 zł/kWh).
Oczywiście na dziś obliczenia są czysto teoretyczne, ale interesująca jest skala: jeśli na świecie jeździ kilkaset tysięcy Tesli, to ich właściciele ładują się na Superchargerach statystycznie 5-8 razy miesięcznie. Niezbyt często.
> Elektryczny Aiways U5 jedzie z Chin do Europy. Dosłownie: teraz, w tej chwili, na własnych kołach!
Tesla wyliczyła, że taka ilość energii wystarczy do zasilenia Hawajów przez 3 dni lub Irlandii przez dzień. Można by też poteoretyzować, że skoro Tesle mają największe baterie na rynku, a w Europie akumulatory są mniejsze, to właśnie taka ilość energii (70-100 GWh) powinna wystarczyć do zaspokojenia szybkich ładowań 1 miliona samochodów elektrycznych na polskich drogach – oczywiście również miesięcznie.
Zdjęcie otwierające: (c) Wade Anderson PT / Twitter