W Austrii jest dziś pięć stacji tankowania wodoru. Za kilka miesięcy nie będzie żadnej. Operatorami wszystkich z nich było OMV, austriacki odpowiednik naszego Orlenu. Ludzie nie przekonali się do gazu i w sumie trudno się dziwić, skoro kosztuje on teraz 23,99 euro za kilogram, równowartość 102,7 złotych. Samochody osobowe na wodór zużywają około 1 kilograma gazu na 100 kilometrów, czyli każdy kilometr trasy to równowartość 1 złotówki.

Koniec wodoru w Austrii. Gaz w transporcie cudem utrzymuje się w kilku wkręconych krajach

OMV był jedynym operatorem stacji z wodorem w Austrii. Zgodnie z danymi zebranymi przez H2.Live, żaden inny właściciel stacji paliw nie kiwnął nawet palcem, żeby zainstalować u siebie odpowiednią infrastrukturę i dystrybutor H2. Nie ma tutaj zaskoczenia, OMV jako narodowa spółka akcyjna przyjmował wytyczne od rządu, który w pewnym momencie dał się przekonać Unii Europejskiej, że warto rozwijać się na ścieżce elektrycznej (stacje ładowania) oraz wodorowej (stacje tankowania).

Stacja tankowania wodoru w Wiedniu już jest nieczynna, kolejna zostanie zamknięta na początku wakacji (30 czerwca), dwie następne przestaną wydawać wodór na koniec wakacji (31 sierpnia), ostatnia, w Innsbrucku, nie pozwoli na tankowanie wodoru od 30 września 2025 roku. Wielkiego lamentu z tego powodu nie będzie, stacje obsługiwały tylko samochody osobowe (700 barów), których na koniec marca 2025 było w Austrii… 59 sztuk (źródło). Ich właściciele prawdopodobnie zostaną z bardzo drogimi przyciskami do papieru, bo w Europie auta na H2 błyskawicznie tracą rynek.

Stacja tankowania wodoru OMV. Porównaj cenę na pylonie (9 euro/kg) z obecną (c) OMV

Osoby fizyczne nie chcą aut zasilanych wodorowymi ogniwami paliwowymi, bo dostrzegają, że bez sensu wydają swoje ciężko zarobione pieniądze. Wodór jako paliwo utrzymuje się jeszcze tylko tam, gdzie wspomagany jest pieniędzmi „niczyimi”, czyli naszymi, podatników. Ale zabawa w zużywanie go napędzania autobusu jest na tyle kosztowna, że niektórzy co bystrzejsi polscy włodarze gminni też już zauważyli, że ich nie stać, więc domagają się dosypywania pieniędzy z państwowej kiesy.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 12 głosów Średnia: 4.6]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: