W czwartek, 19 lipca 2018 roku, ponad pół roku po przegłosowaniu Ustawy o elektromobilności, Ministerstwo Energii przygotowało projekt rozporządzenia dotyczący badań technicznych punktów ładowania pojazdów elektrycznych.
Gdyby nie ustawa o biokomponentach, nie byłoby nowych stacji ładowania
Projekt jest o tyle ważny, że precyzyjnie określa sposób badania stacji ładowania przez Urząd Dozoru Technicznego (źródło). Przypomnijmy: zgodnie z art. 16 Ustawy o elektromobilności punkt ładowania może zostać dopuszczony do użytku dopiero po pozytywnej weryfikacji, czyli właściwie przeprowadzonym odbiorze technicznym. Jednak dotychczas nie istniały żadne wytyczne, jak taki odbiór techniczny miałby wyglądać.
> Aktualne ceny samochodów elektrycznych w Polsce [lipiec 2018]
Projekt znajduje się dopiero na etapie konsultacji publicznych, dlatego miałby szansę na wejście w życie za 2-3 miesiące. Kolejne 2-3 miesiące Urząd Dozoru Technicznego prowadziłby szkolenia pracowników – co oznacza, że badania techniczne dopuszczające punkty ładowania do użytku rozpoczęłyby się około 10-12 miesięcy po Ustawie o elektromobilności! Groził nam więc niemal roczny paraliż rynku!
Na szczęście od 28 lipca wchodzi w życie ustawa o biokomponentach i biopaliwach, w której Ministerstwo Energii nieco zluzowało politykę dotyczącą nowych stacji ładowania. Od teraz mogą być one oddawane do użytku na okres przejściowy, w trakcie którego operator urządzenia musi przeprowadzić badanie techniczne.
Na ilustracji: BMW i3s podłączone do stacji ładowania 11 kW (c) www.elektrowoz.pl
|REKLAMA|
|/REKLAMA|